Francja po raz pierwszy rozpoczęła dostawy na Ukrainę dronów uderzeniowych Oskar. Poinformował o tym dyrektor generalny firmy Delair, Bastien Mancini.
Nie podał szczegółów na temat dostaw, ale podkreślił, że mieszczą się one w ramach czasowych ogłoszonych w październiku przez ministra obrony Francji Sebastiena Lecornu.
„Zaprojektowany na bazie bezzałogowego statku powietrznego (UAV) UX11 firmy Delair i zmodyfikowany tak, aby można było zintegrować z nim 2,3-kilogramową głowicę bojową francuskiej firmy KNDS. Oskar może latać do 45 minut i jest przeznaczony do zwalczania stałych celów, lekkich pojazdów i siły żywej. Dron mieści się w plecaku i został wybrany jako jedno z dwóch rozwiązań w zakresie zakupów w ramach programu Colibri w marcu” – czytamy na portalu „Breaking Defence”.
Mancini zauważył, że Delair miał sześć miesięcy na przekształcenie demonstratora w produkt operacyjny. Ten etap został już zakończony i drony Oskar trafiają do ukraińskiego wojska.
Dodał, że rosyjskie systemy walki elektronicznej w dalszym ciągu stanowią „realne zagrożenie” dla broni dostarczanej Ukrainie. Według niego to, że platforma „działa dzisiaj”, nie oznacza, że „będzie działać za trzy miesiące”.
„Jakość, której potrzebujemy, to zdolność adaptacji i czujności… ponieważ na razie mamy rozwiązania, które działają, ale… na polu bitwy wszystko zmienia się bardzo szybko” – podkreślił Mancini.
Przypomnijmy, w ramach francuskiego projektu Colibri ukraińskie siły zbrojne otrzymają 100 sztuk „wędrującej” amunicji krótkiego zasięgu.
W październiku minister francuskich sił zbrojnych Sébastien Lecornu powiedział, że odbyły się „udane testy” tych dronów kamikadze, a ich dostawy na Ukrainę rozpoczną się „w nadchodzących tygodniach”.
Według analityków dron ten może razić cele i latać bez nawigacji satelitarnej o każdej porze doby.
Opr. TB, breakingdefense.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!