
Rozbity dron. Fot: Facebook.com/VSAT
Litewski premier Gintautas Paluckas i marszałek sejmu Saulius Skvernelis zostali w czwartek ewakuowani do schronu po tym, jak pojawiły się doniesienia, że dron imitujący irański dron szturmowy Shahed naruszył przestrzeń powietrzną kraju z Białorusi.
Przypomnijmy, Wilno, stolica Litwy leży w południowo-wschodniej części kraju, zaledwie 30 kilometrów od granicy z Białorusią.
10 lipca, najwyżsi rangą przedstawiciele litewskich władz, przewodniczący Sejmu Saulius Skvernelis i premier Gintautas Paluckas, zostali ewakuowani do schronów w związku z naruszeniem przestrzeni powietrznej Litwy przez Białoruś. Prezydenta Gitanasa Nausedy w kraju nie było, przebywa obecnie z wizytą w Irlandii. Na szczęście zagrożenie było mniejsze, niż się obawiano.
Jak podała agencja prasowa BNS, w czwartek 10 lipca dron „Shahed” rzekomo przyleciał na Litwę z terytorium Białorusi.
Sytuacja była na tyle poważna, że przewodniczący Sejmu Saulius Skvernelis został natychmiast ewakuowany do bezpiecznego miejsca w budynku parlamentu!
Później, jak podała litewska telewizja, strażnicy graniczni wyjaśnili, że był to „domowej roboty dron, przypominający mały samolot”:
„Około godziny 11:30 strażnicy graniczni na posterunku Kiena (gmina Kowalczuki) w rejonie wileńskim odnotowali, według wstępnych informacji, samolot domowej roboty, podobny do małego samolotu, który przyleciał z Białorusi i rozbił się o ziemię”, informuje Państwowa Służba Graniczna.
Samolot rozbił się w pobliżu zamkniętego przejścia granicznego w Szumsku, około kilometra od granicy z Białorusią.
Według wstępnych informacji, był on wykonany ze sklejki i polistyrenu. Nie ma informacji, że urządzenie przewoziło ładunek. Obiekt nie stwarza zagrożenia, poinformowała Telewizja Litewska.
ba za BNS.lt/lrt.lt
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!