W tym samym dniu, 14 marca, ukazały się: list otwarty premiera Gruzji do europosłów Partii Ludowej zarzucających mu łamanie standardów demokratycznych i stanowisko EPL w sprawie Gruzji.
Europejska Partia Ludowa zadeklarowała wprawdzie dalsze poparcie dla integracji euroatlantyckiej Gruzji, ale stwierdziła z ubolewaniem, że po ostatnich wyborach i demokratycznym przekazaniu władzy przez Micheila Saakaszwilego, w Tbilisi ma miejsce odchodzenie od zasad państwa prawa, niezawisłości sądów, wolności mediów i innych standardów demokratycznych, co może utrudnić podpisanie i ratyfikację umowy stowarzyszeniowej Gruzji z Unią Europejską.
Oczekiwania EPL wobec rządu Gruzji to m.in.: nieograniczanie działalności partii opozycyjnych, poszanowanie konstytucyjnych prerogatyw prezydenta, opozycji parlamentarnej i organów samorządowych, odstąpienie od wybiórczego stosowania prawa w celach politycznych, zapewnienie niezawisłości i bezstronności sądów oraz nieograniczanie wolności mediów.
W liście otwartym do Europejskiej Partii Ludowej Iwaniszwili uznał za niezasadne zarzuty pod adresem swojego rządu i zaprosił do Gruzji długoterminowych obserwatorów europejskich, aby przekonali się „o niezłomnym dążeniu gruzińskich władz do demokracji, prawdziwych wartości europejskich, prymatu prawa i respektowania praw człowieka”.
Iwaniszwili stwierdził, że europarlamentarzyści niesłusznie uwierzyli w „fasadową demokrację” Micheila Saakaszwilego, którą odrzucił w wyborach naród, domagający się rozliczenia „przestępstw popełnionych przez członków poprzedniej ekipy”, więc on, Iwaniszwili, zrezygnować z rozliczeń nie może, jak chce tego Europa, bo oznaczałoby to zgodę na bezkarność.
Kresy24.pl
1 komentarz
ego
16 marca 2013 o 16:33cóż, to przecież Moskwicin !