Nie będziemy odsyłać z Estonii Ukraińców w wieku mobilizacyjnym. To zadaniem Ukrainy jest zwrócenie się do tych osób o powrót i pomoc ojczyźnie – powiedziała estońska premier Kaja Kallas, cytowana przez telewizję Eesti Rahvusringhääling (ERR).
Premier Estonii Kaja Kallas powiedziała, że kwestia ta została omówiona z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim podczas jego wizyty w Tallinie.
„Tak, rozmawialiśmy o ukraińskich uchodźcach, a dokładniej o ukraińskich mężczyznach w wieku mobilizacyjnym. Z naszego punktu widzenia mają prawo tu przebywać, jeśli będą przestrzegać ustalonych zasad. Kiedy tu dotarli, Unia Europejska zapewniła im tymczasową ochronę. Dlatego na pewno nie zrobimy nic, aby ich wydalić”
– zaznaczyła Kallas.
Ponad 7 tysięcy mężczyzn z Ukrainy będących w wieku mobilizacyjnym złożyło dotąd w Estonii wnioski o tymczasową ochronę.
Prezydent Zełenski powiedział w Tallinie, że
„mężczyźni w wieku podlegającym mobilizacji powinni być na Ukrainie i pomagać państwu. Są osoby, które opuściły kraj, łamiąc prawo i zasady. One powinny być na Ukrainie i pomagać państwu, niekoniecznie walcząc, ale np. pracując i płacąc podatki”.
Zełenski dodał, że już w czasie trwania wojny i po wprowadzeniu obowiązku mobilizacji, z Ukrainy nielegalnie wyjeżdżali podlegający jej mężczyźni.
Władze Estonii sygnalizowały wcześniej możliwość zawarcia z Ukrainą umowy, dającej podstawy prawne do odesłania przebywających w kraju ukraińskich mężczyzn podlegających mobilizacji.
„Jeśli Ukraina tego potrzebuje, Estonii uda się znaleźć i odesłać te osoby do kraju. W zasadzie wiemy, gdzie przebywają i czym się zajmują. Większość z nich pracuje; mają miejsca zamieszkania w Estonii”
– zapewniał minister spraw wewnętrznych Estonii Lauri Laanemets.
RES na podst.: Ukrinform; ERR
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!