
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan, Fot: Kremlin.ru
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan wyraził pesymizm co do szybkiego zakończenia wojny Rosji przeciwko Ukrainie. W wywiadzie dla amerykańskiej stacji Fox News stwierdził:
– Nie bardzo wierzę, że to [zakończenie wojny] nastąpi w najbliższym czasie. To zła wiadomość. Myślimy o tym i bardzo nas to obciąża.
Erdoğan podkreślił również, że Europa nie będzie w stanie „wiecznie” wspierać Ukrainy finansowo, ponieważ — jego zdaniem — kraj ten nie jest w stanie konkurować z Rosją gospodarczo. Mimo to wyraził nadzieję, że pomoc dla Kijowa będzie nadal udzielana w przewidywalnej przyszłości.
Zapytany o to, jak Sojusz Północnoatlantycki powinien reagować na rosyjskie prowokacje w przestrzeni powietrznej Polski i Estonii, Erdoğan zasugerował, by NATO wzorem Turcji poszło w drugą stronę i prowadziło dialog zarówno z Moskwą, jak i z Kijowem.
— Pracujemy nad modelem pokoju w tych regionach — powiedział prezydent Turcji, dodając, że Ankara nie rezygnuje z roli mediatora między Rosją a Ukrainą.
Przypomniał, że bezpośrednie rozmowy między Moskwą a Kijowem wznowione w Stambule w maju są — jego zdaniem — krokiem we właściwym kierunku i mogą przyspieszyć osiągnięcie porozumienia.
Tymczasem prezydent USA Donald Trump, który powrócił do Białego Domu w styczniu tego roku, wielokrotnie groził Rosji sankcjami oraz stawiał ultimatum w sprawie zakończenia wojny.
15 sierpnia doszło do spotkania Trumpa z prezydentem Rosji Władimirem Putinem na Alasce. Według przecieków zbliżonych do Kremla (cytowanych przez agencję Bloomberg), Putin zażądał przekazania Rosji nieokupowanych jeszcze terytoriów Donbasu w zamian za „zamrożenie” działań wojennych w obwodach zaporoskim i chersońskim.
Źródła twierdzą również, że rosyjski przywódca przekonał się, iż Trump nie zamierza poważnie angażować się w konflikt, co miało skłonić Moskwę do dalszej eskalacji wojny w celu wymuszenia na Ukrainie negocjacji na rosyjskich warunkach.
FAFWraz ze wzmożeniem rosyjskich ataków powietrznych na Ukrainę, rozmowy pokojowe de facto utknęły w martwym punkcie. Szef ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Rustem Umerow przyznał, że dialog ograniczył się obecnie do kwestii humanitarnych i wymiany jeńców.
ba na podst. moscowtimes.ru/foxnews.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!