Giełda moskiewska rozpoczęła tydzień od spadków. Powód jest jeden: obawy inwestorów spodziewających się nowych zachodnich sankcji z powodu wydarzeń na Morzu Azowskim.
Indeks RTS (notowania 50 największych spółek na giełdzie) spadł do poziomu z połowy września.
Indeks Mosbirży (uwzględnia ceny najbardziej płynnych papierów 50 dużych i rozwijających się rosyjskich emitentów) utrzymał się na poziomie powyżej 2300 punktów, lecz stało się to kosztem spadku wartości rubla, który trzeba zapłacić 67,08 za dolara. Zdaniem ekspertów rynek walutowy oczekuje teraz na rezultaty nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ, które zostało zwołane na żądanie Ukrainy i Rosji.
Największe straty poniósł największy rosyjski bank „Sbierbank”, którego akcje spadły o 4,5%.
Kolejną niedobra informacją dla gospodarki rosyjskiej jest zatrzymanie nieznacznego wzrostu cen ropy naftowej, której cena znów spadła poniżej 60 dolarów za baryłkę.
Adam Bukowski
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!