Jesteśmy zdeterminowani, by sprawę represji wobec Polaków na Białorusi poruszać na forum międzynarodowym. Po prostu nie możemy się zgodzić na to, co się dzieje z naszymi rodakami za wschodnią granicą – powiedział szef KPRM Michał Dworczyk.
Jak informowaliśmy, 25 marca nad ranem w Grodnie zatrzymany został członek zarządu Związku Polaków na Białorusi Andrzej Poczobut.
Prezez związkuAndżelika Borys została wczoraj skazana na 15 dni aresztu za organizację „nielegalnej imprezy masowej”, za taką władze uznały tradycyjny doroczny jarmark Grodzieńskie Kaziuki.
Dziś prokuratura generalna RB poinformowała, że przeciwko Borys i władzom Związku Polaków na Białorusi wszczęto sprawę karną z cz. 3 art. 130 Kodeksu Karnego. Zakłada on karę więzienia za “celowe działania wymierzone w rozbudzenie wrogości na tle narodowościowym i religijnym na podstawie przynależności narodowej, religijnej, językowej i innej, a także rehabilitacji nazizmu, uczynione grupą osób”.
Paragraf ten przewiduje karę do 15 lat pozbawienia wolności.
Funkcjonariusze weszli też do mieszkania prezes oddziału ZPB w Wołkowysku Marii Tiszkowskiej.
Iness Todryk -Pisalnik poinformowała na Facebooku, że do siedziby Związku Polaków w Grodnie oraz do polskiej szkoły społecznej im. Króla Stefana Batorego wkroczyła milicja, twa rewizja. Poszukiwana jest także szefowa lidzkiego oddziału Związku Polaków na Białorusi Irena Biernacka. W jej domu trwa rewizja.
Szef KPRM Michał Dworczyk, pytany w TVN24 o zarzuty stawiane są Poczobutowi, przypomnniał, że był on już wielokrotnie zatrzymywany, przesłuchiwany, kilkakrotnie był w areszcie ze względu na swoją działalność
– Ale jest to człowiek niezwykle prawy i pryncypialny i też bardzo odważny. Natomiast ten sposób działania i zarzuty – jeśli się potwierdzą – ewidentnie są dowodem na to, że chodzi o bardzo silne zastraszenie działaczy Związku Polaków na Białorusi, mniejszości polskiej – powiedział szef KPRM.
Dworczyk pytany, na jaką pomoc mogą liczyć Polacy na Białorusi, odpowiedział, że przede wszystkim zostanie okazana pomoc konsularna, „na tyle, na ile władze białoruskie będą na to pozwalały”. Przypomniał, że nasi rodacy są jednak obywatelami Białorusi i konsul ma zupełnie inne możliwości działania wobec obywatela RP a wobec obywatela Białorusi.
– Jesteśmy zdeterminowani, by sprawę represji wobec Polaków na Białorusi poruszać na forum międzynarodowym. Po prostu nie możemy się zgodzić na to, co się dzieje z naszymi rodakami za wschodnią granicą – powiedział minister Dworczyk.
oprac. ba/tvp.info
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!