„Na Białorusi nie ma miejsca na jakąś szczególna dyplomację” – oświadczył ambasador Leszek Szerepka. Była to odpowiedź na zarzuty stawiane mu przez przewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych Parlamentu Białorusi Nikołaja Samosiejko, według którego polski dyplomata „uprawia demagogię i rewanżyzm”.
Samosiejko zarzucił polskiemu ambasadorowi, że zapomina o „zasadach i regułach obowiązujących przedstawicielstwo dyplomatyczne w państwie przyjmującym”, oraz że „polskie marzenie o zemście na Wschodzie jest ciągle aktualne, a wypowiedzi Szerepki na temat finansowania przez Polskę jedynie społeczeństwa obywatelskiego nie odpowiada rzeczywistości”.
Leszek Szerepka w wywiadzie dla Euroradia zaznaczył, że stara się być szczery w swoich wypowiedziach.
– Mówię to co trzeba powiedzieć. Żeby druga strona zrozumiała. Tu już nie ma miejsca dla jakiejś szczególnej dyplomacji. Dyplomacją można się zajmować w normalnych warunkach, a tu warunki nie są do końca normalne – dodał Szerepka.
Według ambasadora, nowo wybrany przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Parlamentu Białorusi Nikołaj Samosiejko to – nowy człowiek na dyplomatycznej i międzynarodowej niwie, i nie jest w pełni zorientowany w wypowiedziach zagranicznych ambasadorów”.
Kresy24.pl/euroradio.fm
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!