Jurij Czyż, najpotężniejszy białoruski oligarcha, uchodzący dotąd za jednego z najbardziej wpływowych ludzi z otoczenia Łukaszenki wyszedł na wolność po pół roku spędzonym w areszcie wydobywczym KGB. Zanim odzyskał wolność, wyprzedawał majątek żeby zdobyć pieniądze na okup dla dyktatora.
O kłopotach Jurija Czyża, o którym mówiło się, że jest „portfelem” reżimu Łukaszenki dowiedzieliśmy się w połowie marca, gdy szef Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego Walerij Wakulczyk zwołał konferencję prasowa, na której ogłosił, że biznesmen próbował zbiec z kraju, jadąc z prędkością 220 km/h kierował się najpierw w stronę litewskiej, później polskiej granicy. Służbom udało się go wówczas zatrzymać i osadzić.
Czyż oskarżony był o wyprowadzanie pieniędzy z Białorusi za pośrednictwem fikcyjnej spółki założonej w Moskwie, i narażanie budżetu państwa na milionowe straty.
Jak poinformowała agencja BelaPAN powołując się na szefa służby prasowej KGB Dmitrija Pobiażyna, na Białorusi panuje ujednolicone podejście w dochodzeniach dotyczących przestępstw finansowych, niezależnie od tożsamości podejrzanego.
„Jeśli podejrzany przyznał się do winy i zadośćuczynił popełnione szkody, nie ma potrzeby, żeby dalej go przetrzymywać”.
Oznacza to, że nie dojdzie do długo oczekiwanego przez białoruską opinię publiczną procesu Jurija Czyża, zostanie on oczyszczony z zarzutów, a po wyjściu na wolność nadal może robić biznes pod kontrolą baćki.
11 września Aleksander Łukaszenko przyznał, że „kontroluje sprawę Czyża”. „I to nie tylko dlatego, że jest wielkim biznesmenem. Był mi bliski… Wiele osób wiązało jego nazwisko z prezydentem. I nie jest mi to obojętne, mówiąc szczerze” – wyznał Łukaszenka. Dodał, że biznesmen został zobowiązany do zapłaty odszkodowania, które wynosi „12 albo 13 milionów dolarów.”
Przed aresztowaniem Juryj Czyż był uważany za jednego z najbardziej zaufanych biznesmenów Aleksandra Łukaszenki.
Zachęcamy do komentowania materiału na naszym oficjalnym fanpage’u:https://www.facebook.com/semperkresy/
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!