Serie z broni maszynowej i eksplozje granatów na ulicach Kijowa. Dwóch ukraińskich milicjantów zginęło, a trzech zostało rannych w czasie nocnego napadu na stację benzynową w ukraińskiej stolicy.
Do napadu doszło o 1:30 w nocy w dzielnicy desniańskiej Kijowa. Trzej napastnicy zranili m.in. pracownika stacji, ale z kasy udało im się zrabować tylko 823 hrywny (37 USD).
Milicja natychmiast ruszyła w pościg i wkrótce jeden z patroli zauważył sprawców uciekających Volkswagenem z zaklejonymi numerami. Odmówili zatrzymania się i otworzyli ogień do funkcjonariuszy. Radiowóz został podziurawiony jak sito. Wkrótce jednak kolejne milicyjne samochody zablokowały auto napastników.
Wtedy w ruch poszły granaty, którymi bandyci obrzucili milicjantów i ponownie otworzyli ogień. Po strzelaninie dwóch przestępców zdołało zbiec, a trzeci – ciężko ranny w głowę – wkrótce zmarł. W akcji zginęło dwóch milicjantów, a trzech zostało rannych. Jeden z zabitych funkcjonariuszy osierocił trójkę dzieci.
Milicji udało się jednak wytropić bandytów i otoczyć ich w jednym z kijowskich mieszkań. Nie mając szans na ucieczkę – poddali się. W mieszkaniu znaleziono cały arsenał – kałasznikowy, granaty, granatnik RPG i materiał wybuchowy.
Napastnicy to mężczyźni w wieku 17-24 lata. W ich samochodzie znaleziono naszywki „Oddział Specjalny Tornado” i „UPA”. „Z tymi zwyrodnialcami pasożytującymi na toczącej się wojnie będziemy kończyć bez ceremonii. Twardo!” – zapewnił minister spraw wewnętrznych Ukrainy Arsen Awakow.
Wideo z miejsca strzelaniny (tylko dla dorosłych):
Kresy24.pl
17 komentarzy
A_A
4 maja 2015 o 12:45To pokłosie wizyty naszego wodza, miłośnika UPA!
bogdas
4 maja 2015 o 13:29O czym ty (pisownia świadoma) piszesz?
Przecież twego (pisownia świadoma) wodza Fiucina na Ukrainie nie było!! 🙂
Misyu
4 maja 2015 o 13:47To jest takie samo UPA, jakie występowało no Wołyniu – ruskie agenciny w służbie kremla.
Marcin
4 maja 2015 o 15:02Jeśli wstyd Ci za zbrodnie UPA to napisz „wstyd mi za zwyrodnialców, którzy bestialsko wymordowali 120 tys. niewinnych ludzi w tym starców, kobiety i dzieci”, zamiast pisać kłamstwa. Ale czemu ja się dziwię – Ukraińców i Rosjan niewiele w gruncie rzeczy różni – Rosjanie mówili latami, że Katyń zrobili Niemcy, Ukraińcy mówią, że Wołyń zrobili Rosjanie.
Polak
4 maja 2015 o 20:52@Misyu – zgadzam się z Tobą. Tak wtedy, tak teraz obojętnie, czy z przerażającej głupoty, czy za kasę – czyjemu interesowi to służy? Współczucie dla rodzin zabitych Milicjantów. Niech odpoczywają w pokoju wiecznym. Straszne.
Paweł
5 maja 2015 o 08:48Misyu!
Na Wołyniu występowało prawdziwe UPA. Niemcy i sowieci dolewali oliwy do ognia, a „niezrzeszony”, pewny bezkarności chłop był okrutniejszy od regularnego upowca, ale nie można też mówić, że UPA nie ponosi żadnej odpowiedzialności za rzeź. Po naszej stronie też jest odpowiedzialność. „Wystrzeliwanie” ukraińskich sołtysów, agronomów i innych, trwało na długo przed rzezią Parośli I.
———————
No a to, o czym mówi artykuł, jest moim zdaniem putinowską okrutną prowokacją. W czasie wojny też stosowali takie metody, co nie znaczy, że każdy mord był sowiecką prowokacją.
he he
12 czerwca 2015 o 19:52Ty Mykoła to człowiek o czystych rękach.Nikogo nie zabiliście nigdy.Zawsze to oni nigdy wy.
Awiomarus
4 maja 2015 o 15:30Nie lubię Komora i mam nadzieję,że obleje wybory tak jak powinien oblać maturę, ale o miłość do UPA nie można go podejrzewać, co innego do WSI, SB i innych ciemnych służb związanych z mafią, czy Kremlem, ale na pewno z UPA.
Awiomarus
4 maja 2015 o 15:26Bandyckie państwo rosyjskie robi wszystko, co tylko może ,żeby doprowadzić do wojny domowej na terenie całej Ukrainy.
Koben44
4 maja 2015 o 21:12ojej …to na pewno nie banderowcy..ojej…ruskie szpicle na pewno…
PolskiAgentRuskiAntyPO
4 maja 2015 o 22:27Za niedługo Urki sami się powystrzelają, to ich tradycja narodowa.
Marcin
5 maja 2015 o 13:29Paweł mam do Ciebie pytanie: ilu sołtysów, gajowych itd. ukraińskiej narodowości zostało zastrzelonych na długo przed rzezią Parośli przez polskie podziemie zbrojne na podstawie wyroków sądowych za kolaborację z okupantami, a ilu zginęło niewinnie, lub w sposób przypadkowy??
Paweł
5 maja 2015 o 22:44Na całym terenie konfliktu – kilkuset. Mówimy oczywiście o tym, co się działo przed lutym 1943 roku. Winny / niewinny, to w tym przypadku pojęcie nadzwyczaj subiektywne. Obie strony – Polacy i Ukraińcy – usiłowały wyniszczyć element przywódczy przeciwnika. Kolaboracja była po obu stronach. Na Wołyniu od 1942 roku narasta coraz bardziej zjawisko kolaboracji Polaków z Niemcami – przejmowanie urzędów itd. Każda strona miała swoje racje. Interesujące są rozkazy / instrukcje z roku 1942. Nakazywały one, aby polskie grupy dywersyjne w czasie akcji antyniemieckich porozumiewały się wyłącznie po ukraińsku w celu sprowokowania odwetu przeciwko Ukraińcom. Nie tylko sowieci i nie tylko Ukraińcy stosowali „przebieranki”. Polacy też to robili (to w nawiązaniu do tematu artykułu).
Osobnym zagadnieniem jest, kto jako pierwszy dokonał masowej rzezi ludności cywilnej. Większość poważnych polskich historyków uważa, że Ukraińcy (rzeź Parośli). Jednak po naszej stronie obecnej granicy przesiedleńców / kolonistów (w każdym razie niemieckich) „wycinano w pień” już pod koniec 1942 roku. Nie szczędzono nikogo, ani kobiet, ani dzieci. Przesiedleńcami byli nie tylko Niemcy, ale również Ukraińcy. Czy ofiarami tych rzezi byli także Ukraińcy? Niemcy na pewno, ale co do Ukraińców, zdania są podzielone. Ja sam za mało jeszcze wiem, żeby mieć własne zdanie w tej kwestii.
Marcin
6 maja 2015 o 15:55Zdumiewa mnie Pawle to co piszesz, ponieważ tak propagandowych i fałszywych tez nie zawierają nawet najnowsze ukraińskie opracowania tematu. Widać wyraźnie, że opierasz się na literaturze powstają w środowisku emigracyjnym OUN w Kanadzie.
Czy tego Pawle chcesz czy nie Ukraińcy byli obywatelami II Rzeczypospolitej i sądy nie wydawały na nich wyroków, bo byli Ukraińcami i chciano usunąć elitę przywódczą (pomijam fakt, że wyroki śmierci dotyczyły często zwykłych mętów, którzy awans zasługiwali tylko dzięki nadgorliwości w wykonywaniu poleceń okupanta), ale dlatego, że jako obywatele dopuścili się aktu kolaboracji z wrogiem. Wyroki wykonywano również na Żydach, Polakach i innych narodowościach, naprawdę AK nic nie mogła poradzić, że Ukraińcy dominowali liczebnie i siłą rzeczy to właśnie w tej grupie znajdowała się największa liczba kolaborantów. Narastanie zjawiska „kolaboracji” wśród Polaków w 1942 zupełnie nie łączysz z trwającymi od 1941 akcjami kolaborujących z Niemcami oddziałów ukraińskich oraz doświadczeniami sowieckiej okupacji. Wielu aktywnych działaczy partyjnych za sowieckiej władzy po wkroczeniu Niemców stawała się gorliwymi nacjonalistami i tak jak wcześniej jako wzorowi proletariusze przygotowywali listy deportacyjne tak teraz denuncjowali żołnierzy AK, działaczy podziemia, lub osoby, których majątek chcieli przejąć. Rozkaz, o którym mówisz dotyczy czasu pierwszych napaści na polskie osady i nie wziął się z powietrza. Sprawę kolonistów osadzonych na Zamojszczyźnie nawet rozstrzygnięto na konferencjach „Polska-Ukraina trudne pytania”, więc proszę Cię przynajmniej w tym aspekcie nie cofaj nauki ukraińskiej do tyłu o 10 lat
Paweł
6 maja 2015 o 16:42Marcinie! Jeżeli nie chcesz otrzymać odpowiedzi, to nie zadawaj pytania.
olo
5 maja 2015 o 18:23Powinni zabić ścierwa na miejscu….
putanistan
6 maja 2015 o 23:13ach Vita, coś ty zrobiła. To był zaplanowany zamach, 2 zabitych policjantów słuzyło kiedyś w Berkucie. Jeden z zamachowców to Vita Zawierucha.