Institute for the Study of War (ISW) poinformował w najnowszym raporcie, że Siły Zbrojne Ukrainy są prawdopodobnie 15 km od Kupiańska i mają szansę odbić miasto w ciągu 72 godzin.
Ukraińskie wojsko rozpoczęło potężną kontrofensywę w obwodzie charkowskim. Duże tempo natarcia wywołuje panikę na rosyjskich tyłach i nasila krytykę pod adresem rosyjskiego dowództwa, najsilniejszą od czasu klęsk pod Biełogorowką w maju br.
Media podają, że rosyjskie kolaboracyjne „władze obwodu charkowskiego” uciekły z Kupiańska uciekły do Wołczańska, leżącego na samej granicy z Rosją i ogłosili Wołczańsk „stolicą” okupowanych terytoriów regionu. Ogłosiły też „obowiązkową ewakuację miasta, by uniknąć ofiar cywilnych”.
Tymczasem Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej nie jest w stanie stworzyć przekonującej narracji tuszującej obecne niepowodzenia. Jak wskazuje ISW, kolejny raz potwierdza się, że rosyjska propaganda nie umie reagować na szybką zmianę sytuacji.
Szef CIA William J. Burns cytowany przez New York Times przyznał, że po 7 miesiącach staje się oczywiste, że kampania Putina na Ukrainie to klęska.
Wskazał, że problem władcy Kremla polega na tym, że jego doradcy nie są gotowi proponować mu rozwiązań alternatywnych. Putin bardzo nie docenił ł też determinacji USA, Europy, a przede wszystkim odwagi i zdolności bojowych Ukrainy.
Teraz liczy na to, że ma więcej rezerw niż Ukraina i Zachód, kolejny raz powtarzając ten sam błąd, który popełnił rozpoczynając wojnę. Będzie to skutkować dalszym osłabieniem rosyjskiej armii, długoterminowymi stratami rosyjskiej gospodarki i kolejnych pokoleń Rosjan.
oprac. ba/ t.me/glavredinfo
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!