Jak pisaliśmy, dzisiaj moskiewscy agresorzy uciekli z okupowanej od lutego Wyspy Węży na Morzu Czarnym. Ukraińcy w internecie szybko przypomnieli lutowy wpis z portalu spolecznościowego jednego z ideologów „russkiego miru”, Aleksandra Dugina, który stawia te wydarzenia w ciekawym świetle.
Nasi wzięli dziś Wyspę Węży. Wyspa Węży na Morzu Czarnym odgrywa, według Vasile Lovinescu (Getikus) kluczową rolę w geografii sakralnej. Mieściła się tam starożytna świątynia Apollo. Kto kontroluje Wyspę Węży, ten kontroluje bieg historii świata
– napisał wtedy Dugin.
Rosjanie po zajęciu Wyspy Węży nie byli jednak w stanie jej kontrolować. Doznawali dużych strat w sprzęcie i ludziach rozmieszczanych na Wyspie Węży oraz okrętach, które transportowały ludzi i sprzęt na wyspę. Ataki rakietowe, artyleryjskie i lotnicze wzmogły się w ostatnich kilkunastu dniach, gdy Ukraińcy dostali jeszcze więcej ciężkiego sprzętu z Zachodu. Sytuację dodatkowo utrudniało Rosjanom to, że na Wyspie Węży nie ma systemu bunkrów i podziemnych umocnień, a sama wyspa jest naturalnie płaska i nieosłonięta. Na dodatek, Ukraińcy zatopili w kwietniu ukraińską rakietą obrony wybrzeża typu Neptun okręt flagowy rosyjskiej Floty Czarnomorskiej „Moskwa”, który w lutym brał udział w zajmowaniu Wyspy Węży. To właśnie temu okrętowi kazali „sp…” ukraińscy obrońcy, Po krótkiej walce wtedy przegrali i dostali się do niewoli, ale w czerwcu 2022 Rosjanie uciekli z Wyspy Węży, zostawiając płonący sprzęt i prawdopodobnie ciała poległych, okrętu „Moskwa” już nie ma, a obrońcy ukraińscy już dawno wrócili na Ukrainę w ramach wymiany jeńców.
Aleksander Dugin to znany rosyjski intelektualny performer zwany filozofem. Głosi mętną koncepcję tzw. eurazjatyzmu skierowaną głównie na eksport, by intelektualnie korumpować różne środowiska na Zachodzie i Wschodzie, zwłaszcza te uważające się za konserwatywne. Koncepcja ta, pełna elementów new age, synkretyzmu religijno-światopoglądowego, jest jednocześnie antyamerykańska, antypolska, anykatolicka i oczywiście antyukraińska i w ogóle skierowana narodom byłego ZSRS, które wyrwały się z rosyjsko-sowieckiej niewoli. De facto jest to próba nadania filozoficznej oprawy oficjalnej państwowej koncepcji „russkiego miru” i „zbierania ziem” uważanych przez Kreml za rosyjskie. Amerykański filolog i literaturoznawca pochodzenia rosyjskiego Michaił Epstein w swojej analizie stwierdził, że tak naprawdę koncepcje Dugina są nihilistyczne.
Zgodnie z logiką Dugina teraz właśnie nastała dla Rosji godzina spełnienia jej globalnego przeznaczenia, gdyż spośród wszystkich znanych cywilizacji wyróżnia się ona swą uświadomioną wolą dokonania końca historii, czyli zagłady wszystkiego. Żądza całkowitego zniszczenia – oto ta metafizyka pogardy dla bytu, po raz kolejny przepróbowana w Buczy czy Irpieniu już wkroczyła na scenę teatru historii. Co u Dugina w marzeniach, to u Putina w rękach, muskających atomowy guzik
– napisał w artykule opublikowanym niedawno w polskim tłumaczeniu przez „Teologię Polityczną”.
Można ten artykuł przeczytać tutaj.
Oprac. MaH, twitter.com, teologiapolityczna.pl
„
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!