
Collage / media społecznościowe
Polska Straż Graniczna odnotowała w nocy na 18 września wzmożoną aktywność białoruskich i rosyjskich, które znowu próbowały naruszyć polską przestrzeń powietrzną. Taką informację podał na konferencji w Lubaniu szef MSWiA Marcin Kierwiński.
“Widać, że sytuacja na granicy polsko-białoruskiej jest cały czas bardzo zaogniona” – ocenił. Według niego, Polska otworzy granicę dopiero wtedy, gdy polskie służby ocenią, że sytuacja jest bezpieczna i nie ma zagrożenia kolejnymi prowokacjami.
Przypomnijmy, że Polska całkowicie zamknęła granicę z Białorusią w nocy na 12 września. Jednym z powodów były wymierzone w nasz kraj agresywne rosyjsko – białoruskie manewry wojskowe Zapad-2025, które odbywały się w dniach 12-16 września.
Teraz jednak zamknięcie granicy obowiązuje na czas nieokreślony, zarówno dla transportu drogowego, jak kolejowego. Ma to już pierwsze poważne skutki gospodarcze – zobacz: Polska blokada paraliżuje chiński biznes! Pekin wściekły na Łukaszenkę.
Kolejne białorusko – rosyjskie prowokacje zdecydowanie nie skłaniają do otwarcia przejść. Z obecnych słów ministra nie wynika wprawdzie, że drony znad Białorusi wleciały do nas ponownie, ale po masowym ich wtargnięciu w nocy na 10 września nie można wykluczyć powtórki tego scenariusza w każdej chwili. Widać bowiem, że drony nadal operują tuż przy granicy.
Tymczasem Ukraina proponuje Polsce pomoc w zakresie strącania rosyjskich dronów, w szczególności chce pokazać nam jak funkcjonuje jej system obrony powietrznej – zobacz: Ukraina radzi Polsce: schowajcie swoje F-16. Shahedy się strąca inaczej (WIDEO).
Zobacz także: Ogniowa matnia! Spalili żywcem 18 oficerów na raz.
KAS
1 komentarz
Mark
18 września 2025 o 17:31Kłamstwo i ordybarna propaganda. Co wy robicie , komu służycie że ciągle piszecie brednie i niedomówienia. I ta cenzura wypowiedzi niezgodnych z waszą narracją.