Ukraina przeprowadziła najbardziej zmasowany nalot bezzałogowców od początku wojny.
Według komunikatów rosyjskich, w ataku w nocy na 14 czerwca wzięło udział 90 dronów i oczywiście „prawie wszystkie – 87 – strącono”. Najwięcej nad Obwodem Rostowskim – 70, także Biełgorodzkim, Wołgogradzkim, Woroneskim, Kurskim i nad Krymem.
Wiadomo jednak o trafieniach w Morozowsku, gdzie znajduje się lotnisko wojskowe, na którym stacjonują samoloty Su-24 i Su-34. Nagrania potwierdzają, że wybuchł tam pożar, a w kilku okolicznych miejscowościach zniknął prąd. Gubernator Wasilij Gołubiew przyznał, że uszkodzony został system energetyczny.
Ponadto drony uderzyły w bazę naftową w Obwodzie Woroneskim i poważnie uszkodziły zbiorniki z paliwem w rejonie Liskinskim (według rosyjskich władz: „nieznacznie”). Głośne wybuchy było też słychać w Kursku. Faktyczne skutki nocnego uderzenia mogą być znane za kilka godzin.
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!