Białoruskie służby graniczne wzmocnią kontrole bagażu osobistego przy wyjeździe z kraju. Po incydencie, który miał miejsce niedawno na przejściu granicznym Brześć – Terespol, gdy polska straż graniczna udaremniła przemyt Rosjanki w walizce pewnego Francuza (męża obywatelki FR), Białorusini postanowili być czujniejsi.
Białoruska straż graniczna wzmocni kontrole bagażu podróżujących przy wyjeździe z kraju. Powodem czujności białoruskich pograniczników jest zdarzenie, do jakiego doszło w ubiegłym tygodniu. Gdy funkcjonariusze Straży Granicznej z Terespola otworzyli walizkę pasażera pociągu relacji Moskwa –Nicea, ujawnili niecodzienne znalezisko. W „czemadanie” ukrywała się kobieta z paszportem rosyjskim. Rosjanka, jak się okazało, była żoną Francuza. Jak tłumaczyła po wyjściu z walizki, ukryła się bo nie miała wizy Schengen, więc mąż postanowił ją przemycić. Za próbę nielegalnego przekroczenia granicy parze grozi do trzech lat więzienia, informuje euroradio.fm.
Komentując gapiowatość swoich kolegów, szef służby prasowej Komitetu Kontroli Granicznej Aleksandr Tiszczenko podkreślił, że funkcjonariusze służb granicznych – we wszystkich krajach, uważniej przyglądają się wjeżdżającym na terytorium danego państwa, niż wyjeżdżającym z niego, dlatego białoruscy pogranicznicy niczego nie zauważyli. Ale teraz to się zmieni.
„Jest to powód, żeby pracować dokładniej i przy kontroli wyjeżdżających. To tak samo jak ze skrytkami w autach. Każda nowa kryjówka samochodowa trafia do naszej bazy danych, a potem przy kontroli uważniej się im przyglądamy. A to znaczy, że teraz będziemy dokładniej sprawdzać walizki…”
Kresy24.pl/fot. podlaski.strazgraniczna.pl
1 komentarz
xxxxxxx
16 marca 2015 o 21:22widzialem reportaz z ruskiej tv o tym pociagu, jest na poziomie europejskim cos ale ale nasze pendolino tyle ze z miejscami do spania, kawior i szampan tez tam serwuja