Ołeksij Arastowicz, doradca szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy zaapelował na antenie Svabody do białoruskich wojskowych, by nie walczyli z Ukrainą. Według niego Ukraińcy doskonale rozumieją różnicę między władzami białoruskimi a narodem białoruskim.
Wierzy, że zwycięstwo w tej wojnie będzie oznaczało wyzwolenie Białorusi.
Ukraiński polityk pytany o odpowiedzialność państwa białoruskiego za udział w agresji na Ukrainę mówi, że na razie strona ukraińska nie jest w stanie dostarczyć 100% dowodów, aby z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że strona białoruska uczestniczy w agresji na Ukrainę. Choć, jak zaznaczył, pewne sygnały są.
„Sprawdzamy te informacje, ale wiemy na pewno, że z terytorium Białorusi nadciągają niekończące się ataki powietrzne i artyleryjskie oraz wojska rosyjskie. W ten sposób Białoruś jest wykorzystywana jako terytorium wojny”.
Arestowicz wskazuje na stanowisko, które zajmuje Aleksander Łukaszenka. Według niego, retoryka i działania dyktatora (choć są różnie oceniane), tj. propozycja prowadzenia negocjaji na Białorusi, daje nadzieję, że to sygnał, że nie chce angażować Białorusi w wojnę w sensie dosłownym i chciałby pozostać mediatorem politycznym.
„Jest jasne, że nie może wytrzymać ogromnej presji Kremla i Federacji Rosyjskiej. Terytorium Białorusi zostało wykorzystane i będzie wykorzystywane. Pozytywnym momentem jest fakt, że białoruskie siły zbrojne nie przystąpiły do wojny, a także to, że terytorium jest oferowane dla negocjacji (…). Chcielibyśmy, aby Białoruś zachowała to odrębne stanowisko, bo nie mamy ochoty strzelać do Białorusinów”.
Zwrócił się też z apelem do wojska;
„Drodzy generałowie, żołnierze, oficerowie! Cenimy Was jako armię sąsiadów, z którymi zawsze mieliśmy dobre stosunki, uważamy Was za ludzi profesjonalnych i uczciwych. Uważamy, że zadaniem armii białoruskiej, wszystkich jednostek wojskowych jest obrona Białorusi, a nie agresja na inne kraje. (…)
Myślę, że armia białoruska, naród białoruski ze swoimi chwalebnymi tradycjami walki z obcymi najeźdźcami, powinien opierać się próbom zdobycia Białorusi, a nie atakować sąsiadów, z którymi łączą go bliskie, a nawet braterskie relacje”.
Do białoruskiego wojska zaapelował, by nie wykonywało przestępczych rozkazów. Obiecał gwarancje bezpieczeństwa, wsparcie i ochronę UE tym, którzy przejdą na stronę ukraińską.
Ołeksij Arestowicz wyraził wdzięczność Białorusinom, którzy już teraza włączyli się w walkę o wolność Ukrainy, ale jak podkreślił, jest to także walka o wolność Białorusi. Przyznał, że dla niego jest to ważne osobiście, ojciec Arastowicza pochodzi ze Słucka a sam Ołeksij przyznaje, że połowę dzieciństwa spędził na Białorusi.
Nawiązując do potwierdzonego już faktu wykorzystania terytorium Białorusi do uderzenia rakietowego na Ukrainę, Arestowicz powiedział;
„Powstrzymujemy się od uderzenia na Białoruś, chociaż od dawna mamy do tego pełne prawa moralne i międzynarodowe”.
oprac. ba za svaboda.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!