
Victor Orban. Fot. Belgian Presidency of the Council of the European Union / Julien Nizet/Wikipedia/CC BY 2.0
Wsparcie dla Ukrainy jest jednym z najważniejszych zadań Unii Europejskiej. Zazwyczaj przyjęcie wspólnego oświadczenia w imieniu Rady Europejskiej wymaga jednomyślnej zgody wszystkich 27 państw UE. Niestety decyzje w tej sprawie blokuje premier Węgier Viktor Orbán, który sprzeciwia się nie tylko zwiększeniu pomocy wojskowej dla Ukrainy, ale nawet przyspieszeniu procesu akcesji tego kraju do UE. Unia Europejska postanowiła zareagować na jego obstrukcję. Poinformował o tym portal „Politico”.
Dwa tygodnie temu system jednomyślnej zgody został zagrożony, gdy Orbán próbował udaremnić inicjatywę mającą na celu wypełnienie luki w amerykańskiej pomocy dla Ukrainy. Pozostałe 26 państw zatwierdziło jednak tekst oświadczenia i po prostu dodało go do innych rezolucji przyjętych jednomyślnie. Chociaż Węgry odmówiły udziału, dokument ten został jednak wydany jako oficjalna opinia Rady Europejskiej. Media donoszą, że chcą ta taktyka ma być ponownie zastosowana.
„To nowa rzeczywistość. I jest to przydatne z politycznego punktu widzenia. Chociaż w przyszłości możemy napotkać inne problemy” – powiedział jeden z wyższych rangą dyplomatów UE. Zauważył również, że sprzeciwy Węgier są teraz po prostu brane pod uwagę i szybko ignorowane.
„Po 6 marca nikt nie ma wątpliwości co do różnic zdań z jednym państwem członkowskim. Oczywiście naszym celem jest podejmowanie decyzji zawsze w gronie 27 państw. Ale jeśli strategiczne nieporozumienia będą się utrzymywać, a wszystko wskazuje na to, że tak będzie, to będziemy działać dalej jako grupa 26 państw” – powiedział urzędnik pod warunkiem zachowania anonimowości.
Podczas ostatniego szczytu UE, który odbył się na początku marca, europejscy przywódcy odnieśli sukces, zyskując poparcie premiera Słowacji Roberta Ficy, co pozwoliło mu oderwać się od sojuszu z Węgrami. Jednak ostre sformułowania o groźbach nowych sankcji wobec rosyjskiej energetyki i handlu mogą nie zostać zrealizowane, ponieważ ich faktyczne wdrożenie na szczeblu UE nadal wymagałoby jednomyślnej zgody – a Węgry wielokrotnie blokowały próby zamknięcia pozostałych luk prawnych, które pozwalają Rosji omijać sankcje.
Inny dyplomata stwierdził, że Orbán wybrał drogę izolacji i nieliberalnej demokracji, co jest sprzeczne z oczywistymi interesami UE, a nawet Węgier. Miał wiele okazji do zmiany kursu, ale odrzucał wszystkie wyciągnięte ręce. „Jeśli uważa, że może to zrobić sam, to nie sądzę, żeby ktokolwiek go powstrzymał” – podkreślił.
W projekcie nowego oświadczenia w sprawie Ukrainy UE potwierdza swoje niezachwiane poparcie dla niepodległości, suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy w ramach jej granic uznanych przez społeczność międzynarodową. W dokumencie stwierdzono, że Unia Europejska wyznaje zasadę „pokoju poprzez siłę”, co oznacza, że Ukraina musi znajdować się w możliwie najsilniejszej pozycji przed negocjacjami, dysponując własnymi, potężnymi możliwościami militarnymi i obronnymi.
Ponadto UE z zadowoleniem przyjmuje działania prezydenta USA Donalda Trumpa zmierzające do zakończenia wojny na Ukrainie i nie zamierza zmieniać swojego stanowiska w najbliższej przyszłości. Jednakże, według jednego z urzędników UE, rozmowy USA z Rosją i Ukrainą nie są uważane za „rozmowy pokojowe”.
„UE z zadowoleniem przyjmuje wysiłki USA mające na celu doprowadzenie do zawieszenia broni, jednak niezależnie od ich wyniku będzie nadal udzielać Ukrainie materialnego wsparcia” – dodał.
Przypomnijmy, dwa państwa uniemożliwiły UE przyznanie Ukrainie 5 mld euro. Okazało się, że były to Francja i Włochy, które odmówiły podjęcia zobowiązań na określone środki finansowe.
Węgry uważają ponadto, że Ukraina powinna stać się „strefą buforową” między Rosją a UE. „Nie widzimy bezpieczeństwa Europy w integracji Ukrainy z systemami obronnymi, ale widzimy potrzebę utworzenia strefy buforowej między Rosją a europejskimi strukturami obronnymi, która służyłaby interesom zarówno Rosji, jak i Europy” – powiedział węgierski minister ds. Unii Europejskiej.
Opr. TB, politico.eu
1 komentarz
Darek
21 marca 2025 o 22:21Wyp… faszystę z UE i NATO! RuSSki beton!!!