Poparcie dla Łukaszenki ciągle utrzymuje się na zadziwiająco wysokim poziomie. Socjologowie przypisują ten fenomen umiejętnościom prezydenta, przesuwania odpowiedzialności za własne niepowodzenia w gospodarce – na urzędników. Maksyma o dobrym królu i złych bojarach, z powodzeniem sprawdza się wśród białoruskiego elektoratu.
We wrześniu, zarejestrowany na Litwie Niezależny Instytut Badań Społeczno- Ekonomicznych i Politycznych ( NISEPI ) przeprowadził kolejne badanie nastrojów społecznych Białorusinów, który pokazał utratę zaufania wyborców do działań władz. Ale co się okazuje? Białorusini wcale nie łączą pogorszenia satysfakcji z poziomu życia z pracą prezydenta Aleksandra Łukaszenki. Jego rating pozostaje na dość wysokim poziomie – 46,7 proc. poparcia.
Główny powód utrzymania przez Łukaszenkę tak wysokiej pozycji, to nie tylko długoletnia tradycja polityczna – trzymania wszystkich „silna reką” i totalnej kontroli społeczeństwa. Najważniejsze to umiejętność przerzucania odpowiedzialności za błędy i porażki w polityce i gospodarce na innych – uważają autorzy badania.
Rządowi ufa dzisiaj 38,3% respondentów, nie ufa 45,9%, ale większości wyborców brakuje przekonującej alternatywy (tylko 18% wie, na kogo chciałoby zagłosować w wyborach prezydenckich, 81,5% tego nie wie. Chodzi o kandydata, który mółby konkurować z Łukaszenką).
Według 28,3% respondentów, „bywaja takie sytuacje, np. w chwili obecnej, kiedy trzeba skupić całą władzę w rękach jednej osoby. 26,1 % uważa, że „Białorusinom zawsze jest potrzebna silna ręka”. Znaczna mniejszość uważa, że „w żadnym wypadku nie można dopuścić, by cała władza dostała się w ręce jednego człowieka”.
Socjologowie zauważają także, że pomimo wahań wskaźnika satysfakcji ekonomicznej, gotowość społeczeństwa do zmian, w tym poparcie dla opozycji jest ciągle na niskim poziomie. Dzisiaj zaledwie 14,2% stawia się w opozycji do władzy, opozycyjnym partiom politycznym wierzy 15,3%, a 62,8% im nie wierzy – wynika z raportu NISEPI.
Wedlug autorów raportu, tak samo jak fakt dużego poparcia dla dla prezydenta, słabe poparcie dla opozycji nie może być tłumaczone jedynie propagandą i strachem przed represjami. Pomimo faktu, że rośnie przepaść pomiędzy rządem a społeczeństwem, zbliżenia opozycji i narodu, jak dotąd nie odnotowano. Tylko 24,4% respondentów odpowiedziało, że „białoruska opozycja rozumie problemy i obawy ludzi takich jak oni”, 56.6% udzieliło odpowiedzi przeczącej.
Kresy24.pl/udf.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!