W pierwszej połowie 2016 roku białoruskie MSZ wydało pozwolenia na otwarcie 70 przedstawicielstw zagranicznych firm i organizacji. Większość z nich, to firmy rosyjskie, z których połowa związana jest z budową białoruskiej elektrowni atomowej w Ostrowcu.
Jak wynika z danych MSZ, w tym roku zostały otwarte lub planują otwarcie swoich biur w Ostrowcu generalny wykonawca obiektu „Atomstrojexport”, spółka „Atomenergoprojekt”, „Kurskatomwentelektro”, „Wołgodońska Spółka Instalacyjna”, Instytut Badawczo – naukowy i technologii montażowej „Atomstroy”, Federalne centrum nauki i wysokich technologii , „Specjalistyczna Naukowo – Produkcyjna Spółka „Eleron”, przedsiębiorstwo „Akteros”, „Trest Magnitostroj”, „Hermes” i inne.
Pomimo faktu, że część funduszy przeznaczonych na budowę białoruskiej elektrowni atomowej, posiada finansowanie ze spółek pochodzących z Federacji Rosyjskiej, spore udziały w „atomowym torcie” przypadają i na Białorusinów. To dzięki napływowi tych pieniędzy w rejonie ostrowieckim nastąpił szybki wzrost wynagrodzeń.
Chociaż jeszcze kilka lat temu powiat ostrowiecki na Grodzieńszczyźnie zaliczał się do outsiderów, jeśli chodzi o średnie wynagrodzenie, to według Narodowego Komitetu Statystycznego, w okresie styczeń-maj zajął dziewiąte miejsce w rankingu płac. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w regionie wyniosło 610 rubli (liderem jest powiat Soligorsk, gdzie średnia płaca miesięczna wynosi 1040 rubli).
Sektor energetyczny Białorusi przyciągnął nie tylko rosyjski biznes. W pierwszej połowie tego roku pojawiły się też ukraińskie przedstawicielstwa firmy „Energy Company of South” z Odessy i „LvivORGRES” oraz austriacki holding „BertschEnergy”.
Chińskie kredyty, które trafiają na Białoruś nadal służą rozwojowi firm budowlanych z Chin. W pierwszej połowie swoje biura w Mińsku otworzyła „Pierwsza kompania budowlana przy chińskiej narodowej korporacji budowy maszyn” i „China National Engineering Corporation”. Nabycie hotelu „Grodno” sprowadziło na rynek białoruski „Handlowo – przemysłową korporację Quan-Sheng”.
MSZ dało również zielone światło przedstawicielstwu duńskiej firmy DanishFarmConceptEastEurope, które swoje podwoje otworzyło w Wilejce. Specjalizuje się ono w budowie farm hodowlanych.
W białoruskim rolnictwie prym wiodą dwie holenderskie firmy nasienne; BejoZaden и EnzaZaden, które otrzymały pozwolenie od MSZ na działalność na Białorusi. Ta ostatnia działa już teraz na tamtejszym rynku za pośrednictwem córki spółki z Rosji.
Swoje przedstawicielstwo na Białorusi zarejestrował największa rosyjska kompania farmaceutyczna „R-Pharm”. Firmy tej Zamkniętej Spółki Akcyjnej znajdują się w Jarosławiu, w Obwodzie Kostromskim, Nowosybirsku, Niemczech, a w Rostowie budowane jest centrum syntezy aktywnych substancji farmaceutycznych.
Kresy24.pl/zautra.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!