Rosyjska agresja na Ukrainę w lutym 2022 r. i odważny opór narodu ukraińskiego okazały się punktem zwrotnym dla NATO, podkreślając jego wartość i znaczenie Ukrainy dla Europy. Gazeta „Foreign Affairs” przypomina, że NATO zmobilizowało wojska na swojej wschodniej flance, Europa i Stany Zjednoczone zaoferowały Ukrainie bezprecedensową pomoc, a Europejczycy przyjęli miliony ukraińskich uchodźców.
„Jednak dwa lata później szok wywołany zachowaniem Rosji i podziw dla ducha walki Ukrainy najwyraźniej osłabł. Przykładem zmiany nastrojów był szczyt NATO w Wilnie w lipcu 2023 r. Z radością przyjęto przystąpienie do Sojuszu Finlandii, ale także ujawniły się głębokie podziały pomiędzy sojusznikami co do tego, czy przyjąć do NATO Ukrainę. Sojusz nie może powtórzyć tego błędu w 2024 r. Brak jasnego planu przystąpienia Ukrainy do NATO dodał Putinowi większej pewności, że uda mu się przeważyć Zachód i pokonać Ukrainę w wojnie na wyniszczenie. Brak zaangażowania w członkostwo [Ukrainy – red.] w NATO wysyła błędne sygnały co do wiary Zachodu w zdolność Ukrainy do zwycięstwa, sprawiając, że decydenci stają się bardziej powściągliwi w zatwierdzaniu dużych pakietów pomocy wojskowej” – uważają amerykańscy dziennikarze.
Dodają, że wprowadzenie Ukrainy na drogę do NATO nie jest kwestią symboliczną. To jej największa nadzieja na długoterminowe zapobieżenie rosyjskiej agresji.
„Jest to także najlepszy sposób na wzmocnienie odstraszania NATO i jego wartości jako sojuszu. Niektórzy analitycy mogą obawiać się, że postanowienia artykułu 5 sojuszu będą wymagać od Waszyngtonu i jego sojuszników bardziej bezpośredniego zaangażowania w konflikt zbrojny. Artykuł 5 nie oznacza jednak automatycznie rozpoczęcia działań wojennych. Zapewnia raczej, że sojusz określi „działania, jakie uzna za konieczne”, które mogą obejmować rozmieszczenie wojsk lub nie” – czytamy w artykule.
Analitycy przypominają, że Putin od dawna uważał konflikt zbrojny z Ukrainą za wojnę przeciwko NATO i Zachodowi. Zatem, czy podoba się to zachodnim sojusznikom Ukrainy, czy nie, świat, w tym Chiny, uzna podporządkowanie Ukrainy Moskwie za porażkę NATO, mającą głębokie globalne implikacje dla światowego przywództwa USA i bezpieczeństwa międzynarodowego. Tego lata NATO musi uporządkować sytuację i oświadczyć, że jedyna możliwa droga do trwałego pokoju w Europie zaczyna się od skierowania Ukrainy na jasną drogę do członkostwa.
Przeciwnicy wejścia Ukrainy do NATO uważają, że jej członkostwo tylko pogorszy sytuację, w jakiej znajduje się obecnie Europa i cały Zachód. Twierdzą, że Rosja nie stanowi poważnego zagrożenia dla obecnych członków NATO, ale dodanie Ukrainy do sojuszu zwiększyłoby ryzyko otwartej wojny między NATO a Rosją.
Dziennikarze są przekonani, że te argumenty są błędne.
„Dopóki Ukraina będzie w stanie wojny, z pewnością nie przystąpi do NATO. A krytycy przystąpienia Ukrainy mają rację w tym, że NATO musi zastanowić się, w jaki sposób będzie wdrażać Artykuł 5, jeśli warunki pozwolą Ukrainie na przystąpienie do sojuszu. Artykułowi 5 podlega jedynie terytorium, które Ukraina będzie zajmowała po zakończeniu konfliktu zbrojnego. NATO będzie musiało wzmocnić swoją obecność na wschodniej flance i rozmieścić wojska na Ukrainie, aby odstraszyć dalsze rosyjskie ataki. NATO rozumie, jak szkodliwe dla długoterminowego bezpieczeństwa Europy byłoby zwycięstwo Rosji. Byłaby to demonstracją fiaska zachodniego powstrzymywania i znacznie zwiększyłoby prawdopodobieństwo, że konflikt zbrojny wyjdzie poza granice Ukrainy. Rosyjski imperializm jest dziś największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa europejskiego” – czytamy w artykule.
Według dziennikarzy członkostwo w NATO to jedyny długoterminowy sposób, w jaki Kijów może odstraszyć przyszłe rosyjskie ataki. Ukraina zawarła niedawno ważne dwustronne umowy o bezpieczeństwie z Kanadą, Wielką Brytanią i innymi krajami, ale to nie wystarczy. Obawy, że członkostwo Ukrainy w NATO spowoduje niestabilność, mają też swoją wadę – niewłączenie Ukrainy do NATO będzie kontynuacją rosyjskiego zagrożenia dla Ukrainy i Europy w nieskończoność.
„NATO nie musi natychmiast kierować do Ukrainy formalnego zaproszenia. Może ogłosić, że rozpoczyna negocjacje akcesyjne z zaproszeniem do ich stosowania w przyszłości, tak jak Unia Europejska zrobiła w sprawie członkostwa Ukrainy. Jeśli chodzi o gotowość, Ukraina ma już najbardziej gotową do walki armię w Europie, która stanie się dla sojuszu raczej atutem, a nie obciążeniem. Jeżeli na nadchodzącym szczycie NATO nie zostaną podjęte konkretne działania pokazujące, że przyszłość Ukrainy leży w sojuszu, sytuacja na Ukrainie prawdopodobnie będzie pogarszała się na korzyść Moskwy, co będzie miało poważne negatywne konsekwencje dla Europy i USA” – konkludują amerykańscy dziennikarze.
Przypomnijmy, „Foreign Policy” poinformowała, że głównymi przeciwnikami zaproszenia Ukrainy do NATO są Stany Zjednoczone i Niemcy, choć nalegają na to kraje Europy Wschodniej i Wielka Brytania. W odpowiedzi na to doniesienie administracja Joe Bidena zapewniła, że rozpowszechniane informacje są nieprawdziwe i USA nie sprzeciwiają się wejściu Ukrainy do Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Opr. TB, www.foreignaffairs.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!