Rosyjski portal śledczy „Projekt” ustalił, że prześladowanie historyka z Karelii Jurija Dmitriewa może być związane z publikacją Memoriału – spisem kadrowych pracowników NKWD. Na liście tej jest prawdopodobnie krewny byłego szefa karelskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa, Anatolija Sieryszewa. Dwa źródła „Projektu” nazwały go „kuratorem sprawy przeciwko Dmitriewowi”.
Dziś sąd kasacyjny podtrzymał wyrok na Dmitriewa za rzekomą pedofilię.
Jak czytamy, Anatolij Sieryszew stał na czele karelskiej FSB od 2011 do 2016 roku. Kilka dni po tym jak na Dmitriewa wpłynął anonimowy donos, że fotografuje nago swoją adoptowaną córkę, Sieryszew dostał nowe stanowisko w Moskwie – został wiceszefem Federalnej Służby Celnej. Potem Sieryszew został doradcą prezydenta, a potem członkiem prezydenckiej komisji do spraw rozpatrywania kandydatur na sędziów szczebla federalnego.
W listopadzie 2016 roku Memoriał (organizacja zajmująca się badaniem i popularyzowaniem wiedzy o zbrodniach komunistycznych oraz obroną praw człowieka) opublikował „listę katów” NKWD z okresu tzw. Wielkiego Terroru. Dmitriew był szefem karelskiego oddziału Memoriału), ale tym projektem sam się nie zajmował. Jak pisaliśmy, od wielu lat aktywnie badał zbrodnie stalinowskie w Karelii. Po opublikowaniu listy Dmitriew zaczął otrzymywać telefony z pogróżkami.
„Projekt” natrafił na „liście katów” na nazwisko Wasilija Michajłowicza Sieryszewa, biorącego udział w stalinowskich represjach, a po ich ustaniu aresztowanego za „uczestnictwo w masowych, bezpodstawnych aresztach”. Nie został nigdy rehabilitowany. Dziennikarze odkryli w archiwach wspomnienia jego starszego brata, Stiepana Sieryszewa. Rodzina żyła we si Antonowo pod Brackiem (Syberia), a potem część jej członków przeniosła się do Kobliakowa, również na Syberii w obwodzie ikruckim. Tam właśnie urodził się Anatolij Sieryszew.
Jego bracia, Aleksander i Nikołaj, powiedzieli „Projektowi”, że nie mają pojęcia o przeszłości rodziny i służbie przodków w NKWD. Sam Anatolij Sieryszew nie chciał rozmawiać z „Projektem”.
Jak pisaliśmy, jest też inna teoria, dlaczego prześladowany jest Jurij Dmitriew (która nie musi wykluczać ustaleń „Projektu”) i związana jest z dążeniem oficjalnych rosyjskich historyków do przypisania Finlandii ofiar zbrodni stalinowskich w Karelii. Finlandia podczas II wojny światowej, w ramach tzw. wojny kontynuacyjnej będąc w sojuszu z III Rzeszą, zajęła Karelię (ziemie utracone w wojnie zimowej w 1939 roku na rzecz Sowietów zostały przyłączone do Finlandii, reszta ziem była okupowana).
Już wiadomo, dlaczego rosyjskie władze niszczą historyka “Memoriału” z Karelii (KOMENTARZ)
Władze rosyjskie w ostatnich latach prowadzą politykę historyczną nakierowaną na nagłaśnianie zbrodni fińskich w ZSRS. Na przykład w zeszłym roku oddano do użytku zbudowaną przez prokremlowskie stowarzyszenie replikę fińskiego obozu koncentracyjnego dla dzieci. Historycy szacują, że około 4 tys. obywateli sowieckich zginęło w fińskich obozach, w których przetrzymywano ludność przesiedlaną z ziem odbijanych przez Finlandię.
Oprac. MaH, tvrain.ru, themoscowtimes.com
fot. fot. dmitrievaffair.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!