Pomysł zmiany przez władze rosyjskie nazwy Krymu na Taurydę, aby podkreślić jego „rosyjski status”, to próba odwrócenia uwagi mieszkańców półwyspu od prawdziwych problemów. Uważa tak były zastępca ministra ds. terytoriów tymczasowo okupowanych i osób wewnętrznie przesiedlonych Ukrainy Jusuf Kurkczi.
„To kolejna próba odwrócenia uwagi obywateli mieszkających na okupowanym terytorium od palących problemów. Są one związane z ochroną środowiska, niskim poziomem wynagrodzeń, usług medycznych itp.” – zauważył.
Podkreślił, że wszystkie te problemy na okupowanym terytorium to efekt rosyjskiej okupacji. „A tworzenie takich głośnych tematów [zmiana nazwy Krymu – red.] to tylko zabieg pjarowski” – podkreślił.
Dodał, że na samym Krymie niektórzy przedstawiciele władz okupacyjnych nie poparli inicjatywy, twierdząc, że „to nie jest to, czym musimy się dzisiaj zajmować”. „Oznacza to, że na poziomie politycznym toczy się tam wewnętrzna walka” – podsumował.
Przypomnijmy, pierwotnie taki pomysł zgłosili lider Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji Władimir Żyrinowski oraz Iwan Szonus, szef organizacji zrzeszającej mniejszość grecką na Krymie „Tauryda”. Ostatnio zaś poparł tę ideę Georgij Muradow, tzw. wicepremier rządu Krymu i stały przedstawiciel Republiki przy Prezydencie Federacji Rosyjskiej, który podczas międzynarodowego sympozjum „Krymska Hellada – greckie dziedzictwo Taurydy” argumentował, że „inicjatywa Greków z Taurydy, złożona w imieniu naszej republiki, aby do nazwy Krym dodać jej historyczne brzmienie – Republika Krym-Tauryda, wydaje się cennym pomysłem”.
Opr. TB, https://www.obozrevatel.com/
fot. https://vistanews.ru/
6 komentarzy
SyøTroll
21 września 2019 o 08:49Zwalanie winy jedynie na „rosyjską okupację” to również PR-owski zabieg tyle, że w wykonaniu Jusufa Kurkczi, oparty na „odwracaniu kota ogonem”. Problemy Krymu, faktycznie w większości wynikają z ukraińsko-euroatlantyckich „sankcji gospodarczych” nałożonych na Krymian, oraz z nie wystarczająco skutecznych prób ich przeciwdziałania im ze strony federacyjnorosyjskiej.
Czyli powinniśmy się raczej cieszyć skoro owe „sankcje” dają pożądane przez nas efekty – szkodzą mieszkańcom Krymu i Sewastopola, zatem na pewno nas za nie pokochają, to się rozumie samo przez się. Przecież wszyscy kochamy sąsiadów, którzy srają nam na wycieraczki, co nie ? 😉
Darek
22 września 2019 o 21:34Widzisz w tym jakiś problem. Bo ja niespecjalnie tęsknię za miłością Rosjan. Każdy wie jak ona wyglada, od czasów carskich niewiele sie w tej kwestii zmieniło. Raczej na minus, gotowi są udusić każdego kogo pokochają, tak się zapamietują w tej miłości.
Z drugiej strony Ruski jest dumny gdy sie go boją. Przy każdej okazji nazywają Polaków rusofobami czyli „bojącymi się Rosjan”. Idelany układ: my nie chcemy aby nas kochali, a oni uważąją, że się ich boimy. Po co to zmieniać?
heh
23 września 2019 o 08:32NO i jakiez to sankcje tak szkodza akurat Krymowi? Sankcje sa nalozone na cala Rosje nie tylko na Krym.
Natomiast wykrecanie sie sankcjami to juz taka tradycja Rosji. W czasach zimnej wojny tez mowiono ze problemy sa bo USA sankcje nalozyl. W Korei Polnocnej tez jest bieda bo imperialisci sankcje nalozyli. Nie ze kraj jest kiepsko zarzadzany i poza armia nic sie nie liczy… to sankcje sa zle.
A to ze obsluga medyczna jest kiepska i malo sie zarabia i wlasciwie poza bazami wojskowymi to Rosji ten polwysep nie interesuje bylo wiadomo od poczatku. Mieszkancy Krymu zamiast chwycic za bron i zalatwic sprawe gdy byl na to czas patrzyli sie jak grupka spadochroniarzy zajmuje ich terytorium. Potem jeszcze patrzyli jak osadzona wladza przylacza ich do Rosji. A teraz jest lament…
Jaromir
21 września 2019 o 18:50Gdyby nie było rosyjskiej okupacji, to nie byłoby i sankcji. Więc nie Zachód jest winny ze swoimi sankcjami, ale ten kto zaczął bójkę, czyli Rosja. Bo zawsze jest winien ten, kto pierwszy napada. Może ty jeszcze powiesz że Polska jest winna, że Niemcy i Rosjanie ją zaatakowali w 1939 roku ? Najlepsze w tej sytuacji jest pełna likwidacja Rosji i ruskich troli, takich jak ty.
terefere
23 września 2019 o 08:34To mnie wlasnie dziwi ze redakcja nie zalobkuje po prostu IP z Rosji… Tak samo usuwane sa neutralne komentarze a SyoTroll zawsze jakos jest widoczny gdzie jego komentarze sa tak prorosyjskie ze az bija po oczach.
pol
23 września 2019 o 13:22Mam zdanie przeciwne Łysy-trol jest ok zawsze mnie rozśmiesza swoimi wesołymi opiniami na tematy prokacapskie prawie jak kremlowska prawda ? Prawdziwy Czekista i miłośnik onucy zawsze jest wierny władzom i propagandzie kremla .