Ministerstwo Spraw Wewnętrznych RB wypowiedziało walkę podziemiu narkotykowemu. Administracja Łukaszenki przygotowała dekret, zgodnie z którym handlarze dopalaczami i producenci maku lekarskiego stracą mieszkania, garaże, działki, samochody używane do uprawy i obrotu zakazanym towarem.
Naczelnik wydziału ds. walki z narkotykami i przeciwdziałania handlu ludźmi w MSW Nikołaj Karpienkow poinformował, że jego resort będzie walczył z dwoma najbardziej palącymi problemami. Pierwszy to rozpowszechnianie nasion maku lekarskiego oraz handel dopalaczami.
Przygotowany przez prezydenckich urzędników dekret przewiduje, że złapani na gorącym uczynku handlarze oraz ci, którym udowodni się udział w obrocie narkotyków i dopalaczy, ukarani zostaną grzywnami w wysokości od 1000 do 8000 euro.
Ponadto należące do nich miejsca uprawy i przechowywania narkotyków – mieszkania, garaże, działki oraz samochody i inne środki transportu używane do obrotu zakazanym towarem, będą podlegały konfiskacie.
Według ekspertów, na Białorusi z roku na rok przybywa liczba osób zażywających narkotyki, oraz tych, którzy zajmuja się handlem nimi. Coraz częściej handlują młodzi ludzie, którzy w ten sposób dorabiają sobie, traktując to jak każdy inny biznes.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!