Rada miejska Charkowa zmieniła nazwy 65 ulic, które związane były z Rosją. Władze nie ukrywają, że na tak szybkie podjęcie tej decyzji wpłynęły ostatnie ataki rakietowe, w wyniku których zginęło 11 osób, w tym ośmioletnie dziecko.
Przed rosyjską inwazją na Ukrainę, rozpoczętą w lutym 2022 roku, liczący ponad 1,4 mln mieszkańców Charków był drugim co do wielkości miastem w kraju. Na jego ulicach dominował i nadal dominuje język rosyjski.
Najgłośniejsza zmiana dotknęła jednej z głównych ulic miasta, Puszkinskiej (Puszkina). Teraz będzie ona nosić imię ukraińskiego poety i filozofa Hryhorija Skoworody. Mer Charkowa Ihor Terechow oświadczył, że zmiana ta ma znaczenie symboliczne.
– Na byłej ulicy Puszkinskiej były trafienia , mamy tam kolosalne zniszczenia, ucierpieli ludzie. Teraz będzie ona nosić imię Hryhorija Skoworody. Jestem wdzięczny, że deputowani poparli moją propozycję
– powiedział.
Ukraińskie media zwracają uwagę, że jeszcze latem 2022 r. Terechow mówił o planach zmiany nazw 40 ulic, nie wymieniając wśród nich Puszkinskiej.
– Dlaczego Puszkin ma być winien temu, że urodził się Putin?” – pytał. „Uczyliśmy się na wspaniałych poematach Puszkina i ulica Puszkinska pozostanie Puszkinską
– oświadczył mer Charkowa.
Po atakach rakietowych Rosji 23 stycznia Terechow zmienił zdanie.
– Do wczoraj nie spieszyłem się ze zmianą nazwy ulicy Puszkinskiej. Jak wielu charkowian zawsze czułem, że Puszkin to nie jest kwestia współczesnej Rosji, to nie ta realność, którą reżim putinowski stara się narzucić, wykorzystując wielkość postaci historycznej dla własnej korzyści
– wyjaśnił Ihor Terechow.
RTR na podst. Telegram, belsat.eu
1 komentarz
Włodek
28 stycznia 2024 o 10:41Moja dziewczyna już się boi , że jak tak dalej pójdzie to będzie się bała pojechac gdzieś w miasto, bo drogi powrotnej nie znajdzie . ha ha ha