14 kwietnia spotkali się członkowie Delegacji Parlamentu Europejskiego ds. relacji z Białorusią. Posiedzenie dotyczyło sytuacji aresztowanych Polaków na Białorusi. Stanowisko delegacji jest jasne — najlepszy sposób nacisku na Łukaszenkę to szersze sankcje, informuje Kurier Wileński.
„Zwracam się do pana Przewodniczącego z propozycją, aby nasza Delegacja wystąpiła z oficjalnym wnioskiem do Wysokiego przedstawiciela Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Josepha Borrella, aby ten zwiększył swoją aktywność w kwestii aresztowanych wszystkich Polaków na Białorusi, a nie tylko wybranych przez niego osób” — mówił w trakcie posiedzenia lider AWPL-ZChR, Waldemar Tomaszewski.
„Samo oświadczenie Borrella, które wydał, to za mało. Powinien on powołać specjalny zespół do monitorowania tej sprawy, do którego zaproszeni powinni być przedstawiciele naszej europarlamentarnej Delegacji do spraw stosunków z Białorusią, ponieważ jesteśmy do tego przygotowani merytorycznie” — zaznaczył europoseł.
„Stanowisko delegacji w sprawie reżimu jest jasne. Najlepszym sposobem nacisku na Łukaszenkę byłyby szersze sankcje, które UE powinna wdrożyć jak najszybciej” — zaznaczył przewodniczący.
Przewodniczący Delegacji Parlamentu Europejskiego ds. Relacji z Białorusią wydał także oficjalne oświadczenie w tej sprawie, w którym zaznaczył, że kontakt ze stroną białoruską jest trudny.
„W świetle tych wydarzeń, wysłałem listy do Biura Prokuratora Generalnego oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych (Białorusi — przyp. red.), żądając szerszych wyjaśnień oraz natychmiastowego wypuszczenia politycznych więźniów na Białorusi. Zaznaczam, że te listy pozostały bez odpowiedzi” — czytamy w komunikacie.
„W związku z tym, raz jeszcze, wzywam reżim białoruski do natychmiastowego wypuszczenia Andrzeja Pisalnika, Iness Todryk-Pisalnik, Andżeliki Borys, Andrzeja Poczobuta, Marii Tiszkowskiej, Anny Paniszewej oraz Ireny Biernackiej, a także reszty więźniów politycznych, zaprzestać dalszego stawiania zarzutów przeciwko nim oraz postawić kres represjom skierowanym przeciwko Polakom oraz innym mniejszościom narodowym na Białorusi” — pisze przewodniczący delegacji.
Przypomnijmy, 24 marca 2021 roku rozpoczęły się aresztowania w ramach sfabrykowanej przez prokuraturę Białorusi sprawy karnej, w której oskarżeni sa liderzy polskiej mniejszości, min; prezes Związku Polaków Andżelika Borys, członek rady ZPB Andrzej Poczobut, szefowa oddziału ZPB w Lidzie Irena Biernacka, szefowa oddziału z Wołkowyska Marina Tiszkowska, a także dyrektor polskiej szkoły w Brześciu Anna Paniszewa.
Białoruskie władze zarzucają polskim działaczom „umyślne działania mające na celu podżeganie do nienawiści narodowej i religijnej oraz niezgody na podstawie przynależności narodowej, religijnej, językowej i innej, a także rehabilitację nazizmu popełnione przez grupę osób”. Grozi za to od 5 do 12 lat pozbawienia wolności.
Z kolei we wtorek 14 kwietnia, dziennikarza Andrzeja Pisalnika wezwała prokuratura. Został „oficjalnie ostrzeżony”, że jego komentarze i opinie na temat działań władz Białorusi wobec mniejszości polskiej są „niezgodne z białoruskim prawem”.
Kresy24.pl na podst. kurierwilenski.lt
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!