Projekt Nord Stream 2 jest zagrożony nowymi opóźnieniami – ostrzega „Kommiersant”. Dalsze opóźnienie zagraża wycofaniem jego poparcia przez Niemcy – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny portalu BiznesAlert.pl.
Rosyjska gazeta odnosi się do groźby ministra spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maasa, który zapowiedział, że Rosja ma kilka dni na wyjaśnienie otrucia opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, o której jest oskarżany Kreml, jeżeli nie chce, aby Niemcy wycofały poparcie dla spornego gazociągu Nord Stream 2.
To nowe zagrożenie dla projektu, który jest już opóźniony. „Kommiersant”przypomina, że gazociąg miał pierwotnie powstać w 2019 roku, potem Kreml deklarował, że powstanie do końca 2020 roku lub w pierwszym kwartale 2021 roku, ale wciąż nie zostały wznowione prace na ostatnim odcinku w Danii. Gazeta ustaliła, że „Akademik Czerski”, statek rosyjski mający ukończyć gazociąg, nie ma jeszcze niezbędnego sprzętu ani nie został zmodernizowany na potrzeby budowy. Tymczasem na Bałtyku ma niebawem rozpocząć się sztorm, który dodatkowo utrudni prace.
(…)
Cały tekst tutaj.
1 komentarz
Borys
7 września 2020 o 12:02Aby Niemcom uświadomić, że to zły pomysł z utrudnianiem prac nad Nordstream 2 zaczyna się „odgrzewanie” konfliktu na wschodzie Ukrainy.