Radny miejski z Jekaterynburga o nazwisku Pirożkow Andriej jest zdania, że sowieckie łagry były lepszą instytucją niż obecny system penitencjarny.
„GUŁAG, to w gruncie rzeczy dobra sprawa. Wcześniej ludzi wysyłali pod nadzorem, by pracowali dla dobra społeczeństwa i przynajmniej był z nich pożytek. Dzisiaj gwałcicieli i mordercy – piją herbatę
(w oryginale „чифирят” – „чифир” czytaj: czifir, to mocna więzienna herbata, zwana w naszych kryminałach czajem, a ponieważ w naszej więziennej gwarze, drynić znaczy pić – zatem dokładne tłumaczenie winno brzmieć „drynią czaj” – przyp. red.) i nic więcej nie robią, a my tracimy na ich utrzymanie pieniądze.”
Te słowa 23 – letniego radnego wzbudziły w Internecie sporo emocji i zmuszony był do złożenia wyjaśnień. „Z wywiadu można wyciągnąć wniosek, że nie współczuję niewinnie skazanym na obozy pracy. Łagry są przykładem systemu, która nigdy nie powinna powstać w Rosji ani w żadnym innym kraju. Ale sama ich idea ma prawo bytu. Jestem za tym, aby przejąć ten pomysł, lecz bez okrucieństwa, bezprawia i tej samowoli, która obowiązywała w sowieckich czasach”.
Adam Bukowski
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!