Obecnie nie ma mowy o okrążeniu wojsk ukraińskich w Pokrowsku w obwodzie donieckim. Opinię tę wyraził wojskowy i ekspert Ołeksij Hetman na antenie stacji „Kyiiw 24”.
„Walki pod Pokrowskiem trwają od ponad roku. Odległość między siłami rosyjskimi próbującymi ich okrążyć wynosi nieco ponad 10 kilometrów. I nie zmniejsza się ona od co najmniej trzech do czterech miesięcy. Twierdzenie, że nie da się niczego przetransportować bezpośrednio do Pokrowska i że prowadzenie tam działań bojowych jest utrudnione, jest nieprawdziwe” – powiedział Hetman.
Dodał, że wojska ukraińskie w tym rejonie wykorzystują sprzęt zrobotyzowany do celów logistycznych, rozmieszczając minimalną liczbę personelu. Potwierdził również, że Rosjanie utrzymują logistykę ukraińskich obrońców pod kontrolą ognia, co komplikuje cały proces.
„Wczoraj w samym Pokrowsku doszło do 100 starć bojowych. Oznacza to, że nasz garnizon aktywnie wykorzystuje wszystko, co niezbędne do walki: amunicję, granaty, miny, pociski. Jeśli niczego nie da się przetransportować, skąd to wszystko pochodzi? Czy w Pokrowsku jest jakiś tajny magazyn? Bądźmy realistami. Nasz garnizon w pobliżu Pokrowska aktywnie walczy, intensywnie wykorzystując broń” – dodał Hetman.
Niedawno analitycy Instytutu Badań nad Wojną donieśli, że wojska ukraińskie odniosły sukcesy w pobliżu Dobropola w rejonie Pokrowska. Tymczasem eksperci zauważają, że Rosja poczyniła niewielkie postępy w samym Pokrowsku.
Z kolei dziennikarze stacji BBC podkreślili znaczenie Pokrowska dla obu stron wojny. Według nich zdobycie miasta pozwoli Rosji zbliżyć się do jej kluczowego celu – całkowitego opanowania całego obwodu donieckiego. W takim przypadku Rosja będzie mogła skupić się na walkach o „pas twierdz” – Drużkowkę, Kramatorsk i Słowiańsk.
Opr. TB, youtube.com/@KYIV24live











Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!