Rosja może podjąć próbę przeprowadzenia masowego uderzenia rakietowego na Ukrainę w odpowiedzi na przeprowadzoną 1 czerwca przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy operację specjalną „Pajęczyna”. Jednak Rosjanie nie mają jeszcze zasobów, aby zaatakować system energetyczny falowym uderzeniem rakiet balistycznych średniego zasięgu. Poinformował o tym Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy w komentarzu dla portalu „NW”.
Według ukraińskiego wywiadu wojskowego w połowie maja 2025 r. Rosja posiadała prawie 600 rakiet balistycznych „Iskander-M”, ponad 100 hipersonicznych rakiet „Kindżał”, prawie 300 rakiet manewrujących „Iskander-K”, ponad 300 rakiet manewrujących Ch-101, ponad 400 rakiet manewrujących „Kalibr”, do 300 rakiet manewrujących Ch-22/32, 700 rakiet manewrujących „Onyks” i hipersonicznych rakiet przeciwokrętowych „Cyrkon”, 60 rakiet balistycznych KN-23, oraz 11 tys. rakiet przeciwlotniczych do systemów obrony powietrznej S-300P/S-400.
Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony zauważył również, że Rosjanie stale uzupełniają swoje zapasy. Wywiad podał, że w ciągu miesiąca Rosja może wyprodukować: 60-70 rakiet „Iskander-M”, 10-15 rakiet „Kiindżał”, 20-30 rakiet „Iskander-K”, 60-70 rakiet Ch-101, 25-30 rakiet „Kalibr”, do 10 rakiet Ch-32, a także 20-30 rakiet „Onyks” i „Cyrkon”.
Wczoraj Juryj Ihnat, rzecznik prasowy Dowództwa Sił Powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy, poinformował, że w wyniku operacji „Pajęczyna” Rosja nie będą mogła przez długi czas przeprowadzać masowych ataków rakietowych na Ukrainę. Według niego 1 czerwca był czarnym dniem dla rosyjskiego lotnictwa. Dodał, że SBU poinformowała o zniszczeniu i uszkodzeniu 41 samolotów.
Opr. TB, nv.ua
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!