16 czerwca okaże się, czy Białoruś znów będzie chciała udowodnić lojalność wobec Moskwy. Tego dnia zaplanowana jest wizyta na Białorusi delegacji Parlamentu Europejskiego. W jej składzie mają znaleźć się osoby z „czarnej listy” Kremla.
Biorąc pod uwagę ścisłe związki istniejące między Białorusią i Rosją, trudno przewidzieć jak zachowają się białoruskie służby graniczne wobec osób objętych zakazem wjazdu do Rosji, oraz potencjalnych kandydatów do tej listy, która zgodnie z zapowiedzią przedstawicielki MSZ RF Mariji Zacharowej, być może zostanie uzupełniona o kolejne nazwiska wrogów Rosji.
Reporter Radia Svaboda o stanowisko w tej sprawie zapytał rzecznika białoruskiego MSZ Dmitrija Mironczyka;
„Mimo wszystko to nie pracownicy Ministerstwa Spraw Zagranicznych stoją na przejściach granicznych i przepuszczają bądź nie wpuszczają na Białoruś cudzoziemców. My mamy od tego inne struktury. Radziłbym z nimi na ten temat rozmawiać” – dość wymijająco odrzekł Mironczyk.
Rzecznik Komitetu Granicznego Białorusi Aleksandr Tiszczenko na pytanie udzielił następującej odpowiedzi:
„Lista osób, która została przygotowywana przez rosyjskie MSZ dotyczy, jak rozumiem ludzi, którzy mają zakaz wjazdu na terytorium Rosji. Wjazd na terytorium Białorusi, raczej z listą rosyjską nie będzie związany”.
Przypomnijmy, na liście jest 18 Polaków, w tym marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, była szefowa dyplomacji w rządzie PiS Anna Fotyga, wiceszef PiS Adam Lipiński, Ryszard Legutko, a także m.in. Jerzy Buzek, Paweł Kowal, Marek Migalski i Jacek Saryusz-Wolski, Ryszard Czarnecki, Stanisław Koziej, Agnieszka Pomaska.
Kresy24.pl/svaboda.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!