Jedna z głównych propagandzistek Kremla, szefowa rosyjskiej tuby propagandowej Russia Today Margarita Simonian, która wcześniej skrytykowała przebieg mobilizacji, zapewnia obecnie, że „reprezentuje społeczeństwo, a nie władzę”.
„Ja też jestem społeczeństwem. Nie jestem władzą. To, że jestem w telewizji, nie oznacza, że jestem władzą. Bo ja jestem odpowiedzialna za media. Otóż jestem redaktorem naczelnym mediów, dziennikarzem. Jestem dokładnie taką samą częścią społeczeństwa, małą częścią, i czuję dokładnie to samo, co czuje społeczeństwo”, napisała w mediach spoecznościowych.
Simonian zaklina, że nigdy nie wejdzie do polityki, bo z miłości do narodu chce mu służyć;
„Służę narodowi, a nie urzędnikom i jakimś generałom, którzy podejmują decyzje mogące zaszkodzić krajowi i narodowi i nie zamierzam tych decyzji usprawiedliwiać”, napisała Margarita Simonian.
Wcześniej wściekła na przebieg tzw. częściowej mobilizacji, szefowa propagandy w Russia Today wskazywała, że w wojskowych biurach poborowych czają się szkodnicy i piąta kolumna, którzy celowo ją zakłócają;
„Będziemy zajmować się każdą sprawą. Będziemy sprawdzać i karać sabotażystów. […] Czy mam podać konkretne numery komitetów wojskowych i nazwiska komisarzy, czy jeszcze nie? Wkurzają ludzi, niby celowo, niby z przekory. Jakby wysłał ich tam Kijów” – złościła się Simonian w swoim kanale telegramowym i prosi o przesyłanie jej przypadków „ekscesów”.
Według propagandystki „to nie częściowa mobilizacja jako taka, ale chamstwo i bezprawie, które wywołuje w ludziach furię”. „Tak było i tak będzie zawsze. Nie róbcie ludziom na złość” – groziła redaktor naczelna RT.
1 komentarz
Kocur
4 października 2022 o 02:56Niech szanowna Redakcja się zdecyduje jak powinno być: „propagandystka”, czy „propagandzistka”? Może trzeba sprawdzić w necie lub w słowniku poprawnej polszczyzny w wersji tradycyjnej.