-Z Węgrami mamy bardzo dobre relacje, mamy też wspólne interesy, zwłaszcza w UE (…). Jeśli chodzi o politykę wobec Rosji, to różnice były zauważalne już wcześniej. My podzielamy perspektywę państw bałtyckich, Gruzji, Ukrainy, także Rumunii, a więc państw, które czują się zagrożone agresją rosyjską, a nie perspektywę Węgier. Zdajemy sobie sprawę z tej wyraźnej różnicy poglądów – powiedział minister spraw zagranicznych Polski Jacek Czaputowicz w rozmowie z magazynem „Sieci”.
-Węgry rzeczywiście mają poczucie pewnej porażki historycznej, uważają, że zostały zbyt radykalnie pozbawione części terytorium zamieszkanych przez Węgrów. W związku z tym mogą stosować takie posunięcia, które prowadzą do pewnego rewizjonizmu. To jest mocne słowo – mam na myśli „rewizjonizm” – ale tak to można naukowo nazwać. I tu występuje pewna zbieżność polityki węgierskiej z polityką rosyjską. Dla nas to jest pomysł niebezpieczny. My co do zasady sprzeciwiamy się wszelkiemu rewizjonizmowi terytorialnemu – wyjaśniał Czaputowicz. Więcej na ten temat tutaj.
Oprac. MaH, WPolityce.pl
fot. Estonian Foreign Ministry, CC BY 2.0
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!