Nowy minister spraw zagranicznych RP powiedział dzisiaj w Polskim Radiu, że naruszanie prawa międzynarodowego, z jakim mamy do czynienia w Donbasie, nie służy światowemu bezpieczeństwu.
Rozmowa w PR dotyczyła dwóch głównych bloków tematycznych. Pierwszy z nich to relacje Warszawy z Brukselą w kontekście uruchomienia tzw. procedury kontroli praworządności.
Drugi blok tematyczny dotyczył styczniowej akcesji Polski do grona niestałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ i nadziei z tym związanych. To właśnie w tej części rozmowy „wypłynęła” sprawa Ukrainy.
Czaputowicz podkreślił m.in., że Polska chce odgrywać w Radzie Bezpieczeństwa istotną rolę, zwracając szczególną uwagę na respektowanie prawa międzynarodowego.
Dla Polski prawo międzynarodowe stanowi podstawę ładu międzynarodowego, a sytuacja, gdzie jest ono łamane, a jest także w sąsiedztwie Polski, na wschodzie wobec Ukrainy, nie służy zapewnieniu bezpieczeństwa
– zaznaczył szef resortu dyplomacji.
O konieczności respektowania prawa międzynarodowego, jako elementu solidarności międzynarodowej na posiedzeniu Rady Bezpieczeństw mówił również prezydent Andrzej Duda.
Telesfor
25 komentarzy
Matrix
20 stycznia 2018 o 19:23pewnie będziemy chcieli podzielić z Rosją Ukrainę na pół.Ale nacjonalistów ukraińskich to u nas nie chcemy.
observer48
20 stycznia 2018 o 21:47Amerykanie planują przeniesienie rozmów w sprawie Ukrainy z Mińska do Kazachstanu i wydelegowanie własnych przedstawicieli do tych rozmów. Mówi się też o włączeniuu polskiej delegascji do tych rozmów.
Kresowiak
20 stycznia 2018 o 23:20nigdy do tego nie dojdzie
Miik
21 stycznia 2018 o 00:11Może będą chcieli aby Ukraina oddała Krym i Donbas w zamian za obwód Kaliningradzki, a następnie utworzyła z Polską federację.
observer48
21 stycznia 2018 o 01:23@Kresowiak
Nigdy nie używaj słowa „nigdy”! 🙂
observer48
21 stycznia 2018 o 12:17@Miik
Amerykanie nie oddadzą Krymu kacapii ze względu na olbrzymie złoża ropy i gazu na szelfie Morza Czarnego wokół półwyspu, których kacapy nie są w stanie zagospodarować bez amerykańskiej technologii. Nielegalna aneksja i okupacja Krymu przez kacapię jest również doskonałym i niepodważalnym pretekstem do utrzymywania obecnych i nakładania w razie potrzeby nowych amerykańskich sankcji na kacapię. Krym pozostanie w amerykańskiej grze aż do upadku i dezintegracji kacapii.
Miik
21 stycznia 2018 o 19:51@observer48
Chyba, że się dogadają z Rosją co do eksploatacji tych źródeł, co na chwilę obecną jest małoprawdopodobne, więc możesz mieć rację.
Kresowiak
21 stycznia 2018 o 22:40Powtarzam kategorycznie, dla observer48 specjalnie, że „przeniesienie rozmów w sprawie Ukrainy z Mińska do Kazachstanu i wydelegowanie własnych przedstawicieli do tych rozmów” – JEST NIE MOŻLIWE.
Żeby chcieć, trzeba coś pozytywnego wcześniej zdziałać. Tu nie chodzi tylko o przyjęcie Ukraińców zamiast uchodźców do Polski i nie o chęci Ukrainy wobec RP.
Dlatego NIGDY.
Kresowiak
21 stycznia 2018 o 22:47Krym pozostanie w rękach Rosji, czy Tobie to się podoba czy nie, observer48. Możesz się wściekać ile Ci się zechce)))).
Krym nigdy nie był w Ukrainie z prawdziwego zdarzenia. Krym, to wielka historia potężnej Rosji i duma Rosji(Bułgarzy to pamiętają i większa ich część tak też sądzi). W Krymie, czy na Krymie wszyscy nie tylko mówią w języku rosyjskim, nawet Tatarzy Krymscy, ale myślą ideą rosyjską i są dumni, że należą do Rosji.
Z ropą i gazem USA może wejść nawet ze swoimi technologiami, ale pod okiem Rosjan i nigdy Amerykanie nie posiądą Krymu. To tyle. Nigdy.
Cichosz
22 stycznia 2018 o 00:31Amerykanom nie przeszkadza to, że od 26 lat Kazachstanem rządzi dyktator Nazarbajew?
observer48
22 stycznia 2018 o 10:27@Miik, Kresowiak i Cichosz
Amerykanie nie mają interesu w dogadywaniu się z ledwo zipiącą RoSSją, bo chcą ją częściowo wyprzeć z globalnych rynków ropy naftowej i gazu ziemnego/LNG. Przecież ostatnia wizyta Trumpa w Chinach miała na celu izolację RoSSji, która dla Chin jest wyłącznie tanim zapleczem surowcowym, a USA są dla Państwa Środka największym rynkiem eksportowym i inwestycyjnym, choć chińskie inwestycje w USA są dokonywane na wyłącznie amerykańskich warunkach. Chiny są również właścicielem około ośmiu procent amerykańskich rządowych papierów dłużnych o zapadalności od miesiąca do 30 lat. W przypadku jakiegokolwiek konfliktu Chiny tracą ponad półtora biliona dolarów, a to stanowi 25% chińskiego PKB.
RoSSja najprawdopodobniej nie doczeka w obecnym kształcie roku 2025., najpóźniej 2030. Kacapia niedawno przejadła swój federalny fundusz rezerwowy i zaczęła przejadać federalny fundusz emerytalny. USA nie chcą dopuścić do katastrofalnego rozpadu RoSSji ze względu na potencjalną nieprzewidywalność Putlerka, ale do spółki z Chinami zaczną odrywać od faszystowskiej Federacji RoSSyjskiej jej południowo-wschodnio-azjatyckie prowincje, które będą szukały schronienia pod skrzydłami Chin.
Wracając do Krymu, Donbasu i Ukrainy jako całości, jest to najtańszy i najskuteczniejszy amerykański instrument wykrwawiający kacapię, która topi około pięciu miliardów dolarów rocznie w „Krym Nasz” i hybrydową wojnę w południowo-wschodnim Donbasie. Po otrzymaniu przez Ukrainę 200 Javelinów i 35 CLUs koszty kacapii w Donbasie ulegną podwojeniu. USA, Polska i Chiny mają czas i pieniądze, RoSSja od ponad dwóch lat żyje z rączki do buzi, bez możliwości odłożenia czegokolwiek na czarną godzinę, która nieuchronnie się zbliża w zastraszającym tempie.
pinio
22 stycznia 2018 o 10:45po co Polsce taki wrzód jak Ukraina szczególnie jeśli kreml by dzielił
Kresowiak
20 stycznia 2018 o 23:19Chcieć może każdy, ale móc…
Mike
21 stycznia 2018 o 08:10A co zrobi MSZ w sprawie zakazu wieprzowiny wprowadzonego przez Ukraińców.
Kresowiak
21 stycznia 2018 o 22:49Myślę, że odbierze im Lwów).
Basia
21 stycznia 2018 o 08:55Ktoś zauważył, że nie było nawet słowa o Krymie? Widać, że zachód już oddał Krym Rosji. Niech to będzie nauczka dla nas jak można ufać sojusznikom i gwarancjom. A w sprawy banderowskiej swołoczy nie ma się co mieszać, bo jeszcze nas za swoją ułomność intelektualną banderowcy obwinią.
Kresowiak
21 stycznia 2018 o 22:49Co racja, to racja, Basiu! 100%.
Victor
21 stycznia 2018 o 15:00Powstaje pytanie po co mamy pchać się do czegoś, gdzie tak naprawdę nikt nas nie chce. Łącznie z Ukraińcami. Co z tego może być dla Polski i jakie są zagrożenia? To są ważne pytania i oczekiwałbym, że MSZ to wyjaśni. Inaczej równie ż moglibyśmy zgłosić akces do medjacji pomiędzy Izraelem a Palestyną.
Miik
21 stycznia 2018 o 19:59Zawsze jest lepiej być przy stole, niż gdy inni decydują bez nas.
Zagrożeń z tytułu samych tylko rozmów praktycznie nie ma, o ile oczywiście prowadzi się je odpowiedzialnie.
Co z tego może być dla Polski? To zależy jak się będą rozwijać rozmowy.
W naszym interesie do rozmów o Krymie i Donbasie powinno być włączenie również sprawy Obwodu Kaliningradzkiego i ewentualnej transakcji wymiennej, która pozwoliłaby wyjść z twarzą wszystkim stronom, a jednocześnie odsunęłaby Rosję od naszych granic.
Kresowiak
21 stycznia 2018 o 22:56Właśnie, nie należy się „PCHAĆ”, ale rzetelnie i solidnie prowadzić politykę wewnętrzną i podnosić rangę państwa polskiego na arenie międzynarodowe, jak na razie Polacy świetnie sobie radzą w plotkowaniu, gniewie, nienawiści i marnotrawieniu swoich szans.
Marzę o Polsce DUMNEJ!
pinio
22 stycznia 2018 o 10:57i dkatego tak sie boja ci ze wschodu jak i zachodu
DUMNEGO I SILNEGO PAŃSTWA POLSKIEGO
Luk
22 stycznia 2018 o 01:38Skoro Polska została członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ to jak najbardziej ma prawo wypowiadać się na temat oczywistego pogwałcenia prawa międzynarodowego przez Federację Rosyjską.
Polska jako sąsiad Ukrainy ma tym bardziej prawo reagować na agresję Moskwy wobec naszego sąsiada. Moskwa w swej agresywnej polityce nigdy nie poprzestaje na jednej zdobyczy. Jak uczy historia, to państwo kawałek po kawałku podcina terytoria swoich sąsiadów. Kiedyś swoje zainteresowanie może skierować na rdzennie polskie ziemie.
Zresztą silna Rosja nie leży w interesie Rzeczypospolitej…
Kozak Doniecki
21 stycznia 2018 o 22:08@Miik….Strasznie sie rozgoraczkowales, chyba potrzebujesz kijow. Wracaj do swoich tam bedziesz mial swobodnu upainu.
Czaputowicz gra dla upadlincow, moze by tak ugral cos dla Polakow (jesli to nie za trudne dla niego). Czas najwyzszy pomyslec o sobie a nie wdawac sie w bezowocne gierki.
Pewnie celem jest amerykanska baza wojskowa na Krymie.
Leśnik
22 stycznia 2018 o 15:08@Luk…Rosja zajęła rdzenne polskie ziemie,jedyne co się może zmienić to Polska rosnąca w siłę może odzyskać część swoich terenów na wschodzie.
2kbb
23 stycznia 2018 o 12:53Ukraina jest w bardzo trudnej sytuacji spowodowanej przez brak wzorców praworządności i braku wzorców pracy na rzecz ogólnego dobra społeczeństwa ukraińskiego oraz nie zostało jeszcze wykształcone poczucie przynależności i odrębności od Rosji.. Coraz poważniej myślę o stworzeniu na bazie diaspory Ukraińskiej i emigrantów w Polsce projektu „Europejska Ukraina XXI wieku” Miałby on na celu zebranie grona menadżerów gotowych podjąć pracę na rzecz rozwoju i odbudowy tego kraju oraz stworzenie planu integracji poszczególnych gałęzi przemysłu z europejskim i polskim przemysłem…Na dzisiaj w sprawie Ukrainy jest potrzebne natychmiastowe działanie… Polska zyskuje miliardy USD z pracy Ukraińców w PL a nie potrafi stworzyć takiego programu który umożliwiłby zachowanie niezależności Ukrainy….