
Liderzy Centrum Praw Człowieka Wiasna, Aleś Bialacki, Uładzimir Łabkowicz, Walancin Stefanowicz podczas pokazowego procesu. Mińsk, 5 stycznia 2023 r. Fot: printscreen/sputnik.by
Podczas posiedzenia Trzeciego Komitetu Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku białoruska delegacja wygłosiła oświadczenie, które wywołuje konsternację nawet wśród dyplomatów przyzwyczajonych do najbardziej absurdalnych narracji. Reżim, który od lat tłumi wolność słowa, pacyfikuje protesty i więzi tysiące przeciwników politycznych, by użyć ich jak kartę przetargową w relacjach z Zachodem, postanowił… oskarżyć innych o nadużycia w zakresie praw człowieka.
Według doniesień BELTA, Stałe Przedstawicielstwo Białorusi przy ONZ oświadczyło z pełną powagą, że kraj „zawsze dążył do poprawy sytuacji w zakresie praw człowieka” oraz „nigdy nie zgodzi się na narzucane podejścia, presję i przymus”.
Trudno o bardziej groteskowy kontrast między deklaracjami a realiami życia obywateli kraju nad Niemnem.
rzedstawiciel reżimu podkreślił, że Rada Praw Człowieka ONZ jest „ważną platformą do dyskusji”, po czym przeszedł do oskarżeń wobec społeczności międzynarodowej. Jego zdaniem obecna działalność Rady jest skażona „upolitycznieniem, podwójnymi standardami i nieobiektywną oceną sytuacji praw człowieka”.
Jakby mało było ironii, białoruski dyplomata stwierdził także, że nadużywanie tematu praw człowieka jest porównywalne z nielegalnymi środkami przymusu, które jego zdaniem są stosowane wobec Białorusi.
Mińsk narzeka na „presję” i „nierównowagę”, podczas gdy to właśnie białoruskie społeczeństwo od 2020 roku pozostaje pod wzmożoną presją aparatu państwowego.
Trudno zapomnieć o masowych zatrzymaniach, procesach pokazowych, likwidacji niezależnych mediów i organizacji społecznych czy tysiącach więźniów politycznych, których władze w oficjalnych komunikatach… nie uznają za politycznych, ale zza zwykłych przestępców.
Delegacja zapewniła także, że Białoruś „zawsze była otwarta na wzajemny szacunek i konstruktywny dialog” oraz chętnie przyjmuje inicjatywy wspierające rozwój praw społecznych i gospodarczych. Brzmi to jak cytat z równoległej rzeczywistości — takiej, w której opozycja może działać legalnie, media są wolne, a obywatele nie trafiają do więzienia za komentarz w Internecie.
ba










Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!