Jeszcze nie umilkły echa i nie wiadomo wszystkiego o wybuchach amunicji w Dżankoju na okupowanym Krymie, prawie 200 kilometrów od linii frontu, a już pojawiła się informacja o kolejnych wybuchach na Krymie.
Do wybuchów doszło tym razem w pobliżu wsi Gwardiejskoje, kolo Symferopola. Do wybuchu, według pierwszych informacji, doszło w koszarach. Rosyjski dziennik „Kommiersant” napisał, że unosi się nad tym obszarem czarny dym.
Pisze o tym niezależny kanał na portalu społecznościowym Krym.Reali powołując się na świadków.
Nie wiadomo jeszcze, czy były jakieś ofiary wśród rosyjskich żołnierzy, czy w ogóle byl tam ktoś w momencie wybuchu.
Wiadomo, że w tej bazie lotniczej stacjonują dwie eskadry samolotów – dwanaście Su-24M i dwanaście Su-25SM
Wcześniej pojawiły się zdjęcia z dworca w Symferopolu, na którym widać tłum ludzi próbujących wyjechać z Krymu. Według niektórych informacji jeden z wybuchów w rejonie Dżankoj uszkodziło jednak zasilanie linii kolejowej i nie ma połączenia kolejowego okupowanego Krymu z Rosją, a ruch odbywa się autobusami zastępczymi, które siłą rzeczy są w stanie przewieźć mniej pasażerów.
Kolejni Rosjanie postanowili skrócić swoje wakacje na Krymie. Poniżej tłum przy dworcu kolejowym w Symferopolu (w okolicy dziś od "niedopałka" wyleciała w powietrze kolejna baza wojskowa Rosjan).#Simferopol #Crimea #Krympic.twitter.com/L4wmmALW6V
— Grzegorz Jakubczyk (@gregor_jot) August 16, 2022
Trwa też ucieczka cywilów rosyjskich drogami. Jak podaje kanał CrimeaInform na portalu społecznościowym, tylko wczoraj, 15 sierpnia, przez nielegalny most nad Cieśniną Kerczeńską łączący okupowany Krym z Rosją przejechało 38297 samochodów. Po wybuchach 16 sierpnia ruch będzie z dużym prawdopodobieństwem jeszcze większy.
„The New York Times” powołując się na źródło w ukraińskiej administracji napisał, że do porannych wybuchów w okolicy Dżankoj przyczynił się, jak czytamy, elitarny ukraiński oddział.
Oficjalnie jednak ukraińska strona jak przy wielu poprzednich wybuchach myli tropy i raz twierdzi, że doszło do wybuchu w wyniku bałaganu czy nieostrożnego obnoszenia się z ogniem, a raz sugeruje, jak szef administracji prezydenckiej, że to celowe działanie Sił Zbrojnych Ukrainy. Nie ma jednak jasności, jeżeli to celowe działanie wojsk ukraińskich, czy to działanie artylerii (np. HIMARS) czy na przykład oddziałów specjalnych, partyzantów albo służb specjalnych.
Szef administracji prezydenta Ukrainy: Będziemy demilitaryzować Krym aż pełnej deokupacji
Według pojawiających się informacji, wybuchy w okolicach Dżankoj trwały około 2 godzin, a odłamki rozrzucało w promieniu 5 kilometrów i okoliczna ludność była ewakuowana.
Rosyjska emigracyjna opozycjonistka Julia Łatynina zamieściła na portalu społecznościowym rysunkowy komentarz do sytuacji na Krymie.
Опять бычок прилетел. В Майское на этот раз. pic.twitter.com/BtBPl2zwoI
— Yulia Latynina (@YLatynina) August 16, 2022
Tymczasem w okupowanym Łysyczansku w Donbasie ukraińskie wojsko trafiło w budynek, w którym wcześniej była Służba Bezpieczeństwa Ukrainy, a który okupanci zamienili w swoją miejscową kwaterę główną. Oto, co zostało z tej kwatery głównej:
It is reported that in Lysychansk the Armed Forces of Ukraine destroyed the former building of Security Service of Ukraine, where the invaders organized their headquarters. The consequences of the strike – pic.twitter.com/vcC0QQeLHC
— Special Kherson Cat 🐈🇺🇦 (@bayraktar_1love) August 16, 2022
Oprac. MaH, unian.net, twitter.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!