Aleksander Łukaszenka nie widzi potrzeby tworzenia wojskowych baz na terytoriach innych państw. Co więcej, kategorycznie się takim pomysłom sprzeciwia. Dotyczy to nawet rosyjskiej bazy wojskowej na Białorusi.
Swoją opinię białoruski prezydent wyraził w rozmowie z amerykańskimi analitykami, którzy przybyli 5 listopada do Mińska. Wraz z delegacją przybył były dowódca amerykańskich sił lądowych w Europie generał Ben Hodges (obecnie ekspert Centrum Analiz Polityki Europejskiej).
Podczas spotkania z przedstawicielami amerykańskich think tanków Aleksander Łukaszenka przypomniał, że Białoruś jest w sojuszu wojskowym z Rosją, której stosunki z Zachodem nie są obecnie najlepsze.
„Tym nie mniej na terytorium Białorusi nie ma do tej pory żadnych baz innych państw”- powiedział białoruski przywódca.
Według niego, często dyskutowany problem rosyjskiej bazy na terytorium Białorusi, jest „wydumanym problemem”.
„Czy będzie tu baza wojskowa, czy nie będzie – nie ma to absolutnie żadnej różnicy. Ale nie dlatego nie zgadzamy się na bazę, żeby pokazać wam lub komuś, że jesteśmy suwerenni i niezależni. Nie zgadzamy się na dyslokację bazy na Białorusi, ponieważ nie jest ona tu potrzebna. My sami zgodnie z naszym zamysłem, wojskowym planem obrony z Federacją Rosyjską jesteśmy w stanie zabezpieczyć te funkcje, które na nas spoczywają” – podkreślił Łukaszenka.
„Co więcej, nasze wojsko jest w stanie skutecznie przeciwstawić się, w razie potrzeby, wszelkiej agresji i konfliktom na terytorium Białorusi. Ponieważ jesteśmy na własnej ziemi”.
Prezydent Łukaszenka podkreślił, że gdyby czuł się zagrożony, bądź powątpiewałby w zdolności obronne białoruskiej armii, zwróciłby się do Rosji, aby ta zapewniła Białorusi bezpieczeństwo.
„Na razie nie mamy takiej potrzeby. Jeśli będą potrzeba, szczerze o tym powiemy” – cytuje słowa prezydenta rządowa agencja belta.by.
Głowa państwa odniósł się do planów rozmieszczenia stałych baz USA w Polsce.
„Jeśli NATO będzie nadal „zastraszać” planami rozmieszczenia baz w Polsce lub w inny sposób, wówczas Białoruś będzie potrzebowała skuteczniejszej broni, głównie rakiet”, powiedział.
„Chociaż ostatnio (obserwujecie przecież, my też nie ukrywamy), stworzyliśmy własny przemysł rakietowy i wyprodukowaliśmy nasze precyzyjne uzbrojenie rakietowe”, zwrócił uwagę Łukaszenka.
„Dlatego, dzisiaj nie widzę potrzeby przyciągania innego państwa na terytorium Białorusi, w tym Rosji, żeby wypełnić nasze funkcje. Dlatego kategorycznie przeciwstawiamy się rozmieszczeniu, szczególnie bazy sił powietrznych. Czas przelotu dowolnego samolotu z terytorium Rosji, jeśli jest to konieczne, wynosi 3-5 minut. Po co więc nam tutaj baza, dlaczego mielibyśmy się wystawiać na cios potencjalnego agresora?”, pytał Łukaszenka.
Łukaszenka mówił również o tym, że Białoruś jako młode suwerenne państwo jest zainteresowana równoprawnymi relacjami ze wszystkimi, w tym odbudowaniem relacji z USA, dobrosąsiedzkimi stosunkami z UE i rozszerzaniem współpracy z NATO.
Według niego „silna i zjednoczona Europa to fundament planety” i nie można go zburzyć. „Jesteśmy przekonani, że od zjednoczenia państw w regionie i utrzymania wojskowo-politycznej roli USA w sprawach europejskich zależy bezpieczeństwo całego kontynentu. Bez Ameryki nie rozwiążemy tu żadnego problemu, w tym konfliktu na Ukrainie” – dodał.
Kresy24.pl/nn.by/ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!