„Od 11 paździenirka, wszystkie działające na Ukrainie jurysdykcje są kanoniczne. To jednak sytuacja dość bezprecedensowa, ale i przejściowa. Wszyscy trzej biskupi (Onufry, Filaret i Makary) pozostają na swoich katedrach i zaczyna się kolejny rozdział. Co się w nim znajdzie, wytłumaczył w wieczornym briefingu pod katedrą św. Włodzimierza w Kijowie przywrócony przez Konstantynopol abp Filaret” – komentuje publicysta prawosławny Łukasz Kobeszko na portalu Ekumenizm.pl.
„Historia przyspieszyła, choć od razu warto podkreślić, że nie można jeszcze mówić o tym, że Ukraina uzyskała autokefalię czy, mówiąc popularnie, tomos od Patriarchatu Ekumenicznego w Konstantynopolu. (11 paźdzernika 2018) to jednak kamień milowy na drodze do uzyskania takiej autokefalii. Trzeba przyznać, że komunikat, który został odczytany przez przedstawicieli Patriarchatu Ekumenicznego w Konstantynopolu w późne, czwartkowe popołudnie został, przynajmniej w pierwszej swojej części dotyczącej samej autokefalii, sformułowany w sposób dyplomatyczny i zostawiający wiele miejsca na różnorakie interpretacje.” – zwraca uwagę Kobeszko.
„W angielskiej jego wersji, wygłoszonej „na żywo” w stolicy Ukrainy użyto określenia „(…) Ecumenical Patriarchate proceed to the granting of Autocephaly to the Church of Ukraine”. W dyplomacji międzynarodowej czasownik „proceed” jest częstym zwrotem, który określa rozpoczęcie jakiegoś dłuższego i skomplikowanego procesu politycznego, np. rozmów pokojowych pomiędzy zwaśnionymi krajami lub skłóconymi stronami w konflikcie wewnętrznym. Chodzi więc o „procedowanie” – jeszcze nie ma finalnej decyzji o zawarciu porozumienia i nie podaje się szczegółów, ale widać wyraźnie cel procesu – osiągnięcie pokoju. Dlatego też, bardzo dyplomatycznie, przedstawiciele Patriarchatu nie określili jeszcze, jaka konkretnie struktura jurysdykcyjna ukraińskiego prawosławia ma uzyskać autokefalię: Ukraińska Cerkiew Prawosławna Patriarchatu Moskiewskiego czy do czwartku niekanoniczne: Cerkiew Patriarchatu Kijowskiego i tzw. Cerkiew Autokefaliczna. Aby to zrozumieć, musimy od razu przejść do drugiego punktu oświadczenia przedstawicieli Patriarchatu Ekumenicznego” – pisze komentator.
„Ten drugi punkt to właśnie wspomniana rehabilitacja Patriarchatu Kijowskiego. Mówiąc prościej, Konstantynopol zdjął karę suspensy nałożone przez Patriarchat Moskiewski na hierarchów dwóch do tej pory cerkwi niekanonicznych. Tym samym, stwierdził, że powody schizmy, w jakiej znaleźli się abp Filaret i metropolita Makary, nie miały charakteru dogmatycznego, lecz polityczny.” – wskazuje Kobeszko.
Cały tekst tutaj.
Oprac. MaH, ekumenizm.pl
na zdjęciu: sobór św. Włodzimierza, najważniejsza świątynia ukraińskiej Cerkwi Patriarchatu Kijowskiego
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!