Stacja CNN dotarła do nagrania z monitoringu z okolic Kijowa (i opublikowala je), na którym wyraźnie widać jak rosyjscy najeźdźcy strzelają w plecy pracownikom salonu wynajmującego samochody. Jak podaje CNN, obaj mężczyźni nie żyją.
Rosja zaprzecza, że dopuszcza się zbrodni na zajętych terenach.
Do zbrodni doszło w marcu.
Ofiary zostały zidentyfikowane. Jeden z nich to właściciel salonu, który potem został splądrowany przez Rosjan. Rodzina nie chce podać jego nazwiska. Drugi nazywał się Łeonid Pliac, był zwykłym pracownikiem ochrony, miał 68 lat.
Najpierw widać jak dwaj ukraińscy cywile rozmawiają z żołnierzami przy bramie. Potem odchodzą i żołnierze, i cywile, po czym moskale wracają i otwierają ogień z karabinów maszynowych strzelając w plecy bezbronnym i niczego nie świadomym mężczyznom. Na nagraniu widać jak po pewnym czasie jeden z mężczyzn, właśnie Pliac, jeszcze wstaje i dowleka się do biura i wzywa obronę cywilną (w tym rejonie toczyły się ciągłe walki, rejon przechodził z rąk do rąk).
Tymczasem rosyjscy żołdacy wdzierają się do budynku w innym miejscu strzelając do zamków i rozbijając szyby, a potem plądrują wnętrze. Znajdują alkohol i wznoszą toasty.
Żołnierze próbowali ocalić Pliaca. Doszło do strzelaniny między nimi a żołnierzami. Gdy dostali się do Pliaca, ten już osunął się na ziemię i wokół bylo pełno krwi. Żołnierze zabrali go, ale wkrótce zmarł wykrwawiając się. Wkrótce obrona cywilna musiała się wycofać przed znowu nadchodzącymi Rosjanami.
Dowódca tamtejszej obrony cywilnej powiedział CNN, że wcześniej, przed dotarciem rosyjskich najeźdźców, ostrzegali mieszkańców, że niebezpieczne jest pozostawanie na miejscu. Córka Pliaca powiedziała CNN, że jej ojciec był bardzo obowiązkowy i jednak poszedł do pracy.
Córka powiedziała też, że jej ojciec był bardzo pogodnym mężczyzną, ojcem i dziadkiem.
Ciało jej ojca zostało skremowane, bo nie było możliwości go pochować. Wciąż nie udało się pochować prochów w grobie rodzinnym.
Kobieta zdecydowała się wystąpić przed kamerami rosyjskiej telewizji, bo chce, by sprawiedliwości stało się zadość i mordercy ponieśli odpowiedzialność, i by Ukraina i świat dowiedział się o tej zbrodni.
W sprawie zbroni jest już prowadzone śledztwo.
Oprac. MaH, cnn.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!