Rosjanie znaleźli sobie nowego męczennika. To morderca ormiańskiej rodziny z Giumri i dezerter z wojska Walerij Permiakow.
Jaki kraj i jakie czasy, tacy bohaterowie. W rosyjskim segmencie Internetu poszerza się akcja solidarności z dezerterem z bazy wojskowej w Giumri Tym samym, który podczas samowolki brutalnie zamordował sześć osób w ich własnym domu. Rosyjski żołnierz nie oszczędził nawet 2-letniego dziecka, a półroczny chłopiec ocalał tylko dlatego, że morderca „nieumiejętnie” dobił go bagnetem, kiedy zaciął mu się automat, z którego wcześniej rozstrzelał pozostałych członków rodziny.
I kiedy w Armenii wrze, a jej obywatele domagają się wydania zabójcy, w Rosji narasta spontaniczna akcja solidarności z „bohaterem”. Popularność zdobywa hasło „Je suis Valera”, a w Internecie, w serwisie społecznościowym VKontakte pojawiła się poświęcone mu strony. Oto treść wpisu na jednej z nich:
„Walerij Permiakow to rosyjski żołnierz, pełniący służbę w mieście Giumri (Armenia). Jest oskarżony o to, że rzekomo opuścił bazę wojskową i zastrzelił 6 osób. Nie badając szczegółów prozachodnie media pośpieszyły się z wysunięciem Walerze, a wraz z nim całej Rosji, oskarżenia. Zapytajmy jednak: – komu się to opłaca? Czy to nie w interesach Ameryki leży sianie wrogości między bratnim narodami? Czy to nie kraje Zachodu starają się urządzić w Armenii Majdan, aby zmusić kraj do wyjścia ze Związku Euroazjatyckiego? My, patrioci Rosji, nie pozwolimy naszym wrogom zwyciężyć w wojnie informacyjnej i mówimy gromkie „NIE!” próbom oczernienia przez Zachód i jego sługusów rosyjskiego bohatera Walerija Permiakowa!
W podobnym tonie utrzymane są liczne komentarze pod wpisem w obronie „więźnia sumienia”.
Kresy24.pl
7 komentarzy
ziutek
19 stycznia 2015 o 08:39Takich bohaterów rassija ma w każdym sztabie i na Kremlu też
Zygmunt
19 stycznia 2015 o 23:49Bo to homosowietikusy. Mordercy, degeneraci i czekistowscy zbrodniarze.
J23
19 stycznia 2015 o 09:42Dobry kacap to martwy kacap.
Zygmunt
19 stycznia 2015 o 23:48moi dziadkowie i pradziadkowie tak mówili. Po tym co przeszli i czego doznali od Ruskich mają rację, a ja
nie mam powodu im nie wierzyć.
Juzef Czapla
19 stycznia 2015 o 19:33No tak…jaki kraj-takie i bohaterowie
Zygmunt
19 stycznia 2015 o 23:46Nikt nie jest „bratnim narodem Rosji”. Od takiego „braterstwa” Polska straciła połowę swego obszaru i 1,5 miliona obywateli. Oby przyszedł czas rewanżu, a Rosja zapłaciła za swoje zbrodnie. To bandyckie państwo i naród, który broni zwyrodnialca i psychopatycznego mordercę. Na pohybel Rosji i Fiutinowcom !
stonoga_fan
22 stycznia 2015 o 21:05Jaki kraj tacy bohaterowie. Ciarki po plecach przechodzą, że sąsiadujemy z tym zapijaczonym mongolstwem.