Rosja rzekomo nigdy nie dążyła do zajęcia Krymu ani Donbasu. Poinformował o tym rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow. Według niego, głównym celem okupantów była „ochrona narodu rosyjskiego”.
W wywiadzie dla rosyjskich mediów Ławrow przypomniał niedawny szczyt Rosji ze Stanami Zjednoczonymi, mówiąc, że odbył się on w „dobrej atmosferze”, ponieważ prezydent USA Donald Trump „szczerze pragnie osiągnąć pokój”.
„Było jasne, że przywódca Stanów Zjednoczonych i jego zespół przede wszystkim szczerze pragną osiągnąć wynik, który będzie długoterminowy, trwały i wiarygodny” – zauważył.
Nie omieszkał również skontrastować „konstruktywnego stanowiska Stanów Zjednoczonych” ze stanowiskiem europejskich przywódców, którzy, jego zdaniem, na każdym kroku nalegali jedynie na zawieszenie broni, a następnie na kontynuowanie dostaw uzbrojenia na Ukrainę.
Ławrow powiedział również, że Rosja nie odmawia ani dwustronnej, ani trójstronnej współpracy. Aby jednak doszło do kontaktów z udziałem najwyższych rangą urzędników, konieczne jest, jego zdaniem, ich „niezwykle staranne przygotowanie”. Dodał, dla „przypomnienia”, że bezpieczeństwo Rosji i „prawa Rosjan na Ukrainie” muszą być respektowane, w przeciwnym razie długoterminowe porozumienia w tej sprawie będą niemożliwe.
Przypomnijmy, według kanclerza Niemiec, Friedricha Merza, w ciągu najbliższych dwóch tygodni ma odbyć się spotkanie Wołodymyra Zelenskiego z Putinem. Miejsce spotkania nie jest jednak jeszcze znane.
Opr. TB, UNIAN
1 komentarz
Polskie Imię
19 sierpnia 2025 o 23:05W zorganizowanej grupie przestępczej wszyscy muszą łgać, inaczej kulka w plecy. Podobnie na Kremlu.