Według doniesień medialnych, Chiny znalazły sposób na to, by unikać zachodnich sankcji mających uderzać w Rosję. Chodzi o import rosyjskiego drutu miedzianego.
O sprawie pisze agencja Reutera, która powołała się na dane celne oraz anonimowe źródła, która są zaznajomione ze sprawą. Przekazano, że Chiny zaczęły ukrywać importowany drut jako złom.
W ten sposób możliwe stało się unikanie podatków oraz skutków wspomnianych sankcji. Chiński pośrednik – informuje Reuters – rozdrabnia importowaną walcówkę miedzianą, która używana jest do produkcji kabli zasilających. Rozdrabnianiem zajmują się placówki znajdujące się w regionie Xinjiang Uyghur.
Dzięki ukrywaniu nowej miedzi poprzez zastosowanie wspomnianego procesu w regionie graniczącym z Rosją, zyskuje zarówno Moskwa jak i Pekin. Rozdrobniony metal trudniej również wyśledzić, a więc chińscy producenci mogą prowadzić interesy z podmiotami, które obawiają się rosyjskich firm objętych zachodnimi sankcjami.
Reuters informuje, że tylko w grudniu objęta sankcjami firma Russian Copper Company dostarczyła do Chin aż 8000 ton metrycznych walcówki. Choć dane dotyczące importowania przez Chiny walcówki miedzianej nie są dostępne publicznie, dane celne wskazują na znaczny wzrost importu złomu miedzi z Rosji od grudnia ubiegłego roku. W tym samym okresie rosyjskie dane pokazują jedynie znikomy eksport rosyjskiego złomu do Chin.
Dysproporcja jest ogromna. Chiny w grudniu deklarują import aż 6500 ton złomu miedzi, a w tym samym czasie Rosjanie informują o zaledwie 73 tonach eksportu.
swi/themoscowtimes.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!