
Collage za fot: Whitehouse.gov / Grani.ru – TASS
Prezydent USA ma dziwny zwyczaj oficjalnego ogłaszania swoich „planów” i „ofert” zanim w ogóle skonsultuje je z zainteresowanymi. Skutki są takie, jak w tym przypadku. Czyli żadne.
Chiny nie zamierzają nawet rozważać propozycji administracji Donalda Trumpa, by wysłać chińskie siły pokojowe na Ukrainę do kontroli przestrzegania ewentualnego rozejmu. Rzecznik MSZ w Pekinie Guo Jiakun jednoznacznie odrzucił tę propozycję wysuniętą przez wiceprezydenta USA J.D. Vance’a.
Wcześniej The Economist napisał, że Biały Dom złożył też podobną ofertę Brazylii. Wiceprezydent J.D. Vance uzasadniał, że gdyby siły pokojowe na Ukrainie składały się wyłącznie z żołnierzy państw europejskich, byłyby mniej skuteczne w powstrzymywaniu ewentualnej ponownej agresji Rosji.
Trudno powiedzieć, skąd pomysł, że akurat Chińczycy byliby tacy stanowczy w zatrzymywaniu Rosjan. Bardziej prawdopodobne, że raczej przepuścili ich spokojnie przez kontrolowany przez siebie teren. Jednocześnie Waszyngton wyklucza wysłanie tam własnych wojskowych, ale zgodził się niedawno na „wsparcie tej operacji pokojowej z zewnątrz”.
Przedstawiciel Chin podkreślił powtarzane już wielokrotnie ogólnikowe sformułowania, że „konflikt rosyjsko – ukraiński trzeba rozwiązać drogą dialogu”.
Pekin z zadowoleniem przyjął rozpoczęcie w Arabii Saudyjskich rozmów między dyplomatami Rosji i Stanów Zjednoczonych w sprawie wojny na Ukrainie. Chińskie MSZ wyraża też nadzieję, że „w odpowiednim czasie wszystkie zainteresowane strony wezmą w tych rozmowach udział”.
Zobacz także: Już się dogadali? „Pokojowy” plan Trumpa: piękny prezent dla Putina!
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!