Szefostwo państwowych kanałów informacyjnych i agencji informacyjnych zabroniło dziennikarzom porównywać masakrę w Kerczu do strzelaniny w szkole w Columbine w USA.
Jak powiedział jeden z dyrektorów „poproszono” o nieprzeprowadzanie „analogii” w tekstach, aby „nie powielano podobnych idei”.
Jak obliczono „prośba” okazała się na tyle skuteczna, że po wypadkach w Kerczu w zależnym od rządu eterze, terminu „Columbine” użyto jedynie trzy razy – miało to miejsce w tok show, na co prowadzący dziennikarz nie miał już wpływu.
Podobnie było na stronach internetowych agencji i kanałów telewizyjnych. Tylko raz agencja TASS wspomniała o tej amerykańskiej szkole, cytując wypowiedź przewodniczącego komitetu bezpieczeństwa dumy Wasilija Pieskariewa.
Adam Bukowski
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!