Taką prognozę wyraził były rosyjski minister spraw zagranicznych Andriej Kozyriew na łamach The New York Times.
Jego zdaniem, zachodnie sankcje będą sprzyjać zmianie władzy w Rosji. Kozyriew ostrzega jednak Zachód, aby nie popadał w nadmierny optymizm i nie opierał całej swojej polityki na założeniu, że wraz z upadkiem Putina w Rosji nastąpią szybkie zmiany.
„Droga do trwałej demokracji i stabilnej gospodarki będzie trudna” – przewiduje rosyjski polityk i wzywa, aby w krytycznej sytuacji Zachód był gotów wesprzeć transformację w Rosji. Przypomnijmy, że Andriej Kozyriew kierował rosyjską dyplomacją w latach 1990-1996.
Zdaniem części zachodnich ekspertów, wielu polityków w UE i USA liczy na to, że wykluczenie Rosji z grupy najbardziej wpływowych krajów G-8 (obecnie G-7) stanie się ważnym sygnałem dla elit rządzących w Rosji i skłoni je do zastanowienia się, czy polityka Władimira Putina jest dla nich korzystna.
Z kolei politolog Andriej Piątkowski uważa, że Putin ma obecnie do wyboru dwie drogi – powolnych ustępstw lub szaleńczej eskalacji, ale obie doprowadzą go do krachu politycznego. Wariant eskalacji doprowadzi do tego szybciej, ale będzie kosztował życie wielu ludzi.
Zdaniem eksperta, jest już jasne, że idea „ruskiego świata” i jej projekt pilotażowy pod nazwą „Noworosja” w postaci opanowania 12-tu obwodów Ukrainy załamał się. Ludzie na Kremlu doskonale rozumieją, że jest to wielka polityczna porażka Władimira Putina. „Pozostaje mieć nadzieję, że jego otoczenie powstrzyma go przed bezrozumną eskalacją” – podsumowuje Andriej Piątkowski.
Kresy24.pl
4 komentarzy
Woland98
20 lipca 2015 o 19:10W Rosi badą prendej rządić Romowie .
Moccus
20 lipca 2015 o 22:17Po jakiemu piszesz, trollu ? Bo na pewno nie jest to język polski.
Może nie wysilaj się ,jak nie potrafisz i zmiataj tam, gdzie twoje miejsce.
Do Mordoru !
Helios
20 lipca 2015 o 22:18Im szybciej ktoś (usun.) petersburskiego konusa, tym więcej ludzi zachowa życie.
Grześ
21 lipca 2015 o 08:24Skoro Putinów jest kilku, prawdziwy wg wdowy po Putinie nie żyje, zatem w Rosji władzę sprawuje bliżej nieokreślona grupa gabinetu „cieni”. Kiedyś wydawało się, iż takim przywódcą zostanie wykształcony Miedwiediew, jednak jak widać potrzeba prostego człowieka bez skrupułów, którym można kierować wg własnego uznania. Przy zmianie linii politycznej w Moskwie oczywiście tych kilku sobowtórów zostanie trwale usuniętych. Teraz wiadomo już dlaczego na pogrzeb Kaczyńskiego przyleciały 4 samoloty z Moskwy. Pewnie w każdym był inny sobowtór. Zestrzelenie dowolnego mogło wywołać wojnę bez wpływu na oryginał.