Na zdjęciach z protestów, które miały miejsce 12 czerwca w Moskwie, ukraińscy dziennikarze rozpoznali człowieka, do złudzenia przypominającego byłego komandira kijowskiego Berkutu Siergieja Kusjuka. Na Ukrainie jest on poszukiwany listem gończym za udział w krwawym rozpędzeniu Euromajdanu w listopadzie 2013 roku.
«Меduza» przypomina dziś, „osiągnięcia Kusjuka, oraz okoliczności jego wyjazdu do Rosji.
Siergieja Kusjuka na zdjęciach ze stołecznej ulicy Twerskiej rozpoznali ukraińscy dziennikarze. Wprawdzie na fotografii nie widać, czy na mundurze pułkownika Rosgwardii jest jego nazwisko, ale rzeczywiście wygląda na zbiegłego „berkutowca”.
Dowódca „Berkutu” służył w 2013 roku w ukraińskiej milicji również w stopniu pułkownika.
Z materiału zdjęciowego wynika, że zidentyfikowany na moskiewskiej ulicy oficer, również i tam zajmuje się „koordynacją działań OMON-u” w trakcie rozpędzania demonstracji.
Rosgwardia na razie nie komentuje udziału byłego komandira „Berkutu”w akcji z 12 czerwca. Na Ukrainie Kusjuk oskarżony jest o nadużycie władzy i utrudnianie pokojowej manifestacji. W czerwcu 2015 roku znalazł się na liście poszukiwanych, Prokuratura Generalna Ukrainy potwierdziła wówczas pogłoski, że Kusjuk zbiegł do Rosji. Informowano wówczas, że najprawdopodobniej zasilił szeregi rosyjskiej policji (Rosgwardia wchłonęła OMON, który wcześniej wchodził w struktury MSW). Prawdopodobieństwo wzmacnia fakt, że moskiewski OMON oficjalnie przyjmował byłych „berkutowców”, zapewniając im zachowanie stopni służbowych.
Pułkownik Kusjuk, to kluczowa postać w dochodzeniu, to on bezpośrednio dowodził pułkiem w nocy na 30 listopada 2013 r. Od tego momentu protesty przekształciły się w ostre starcia z policją.
Następnego dnia, 1 grudnia, nastąpiło apogeum. Według świadków, Kusjuk mógł kierować grupą prowokatorów na traktorze, którzy napadli na milicję, po czym „Berkut” przeszedł do ofensywy.
Kresy24.pl
1 komentarz
jubus
14 czerwca 2017 o 07:44Wystarczy spojrzeć na gębę. Słowianin to on nie jest.