Były prezydent Mołdawii Igor Dodon, który znany jest ze swoich prorosyjskich poglądów, powiedział w rozmowie z dziennikarzami wprost, że potępia rosyjskie ataki rakietowe na Ukrainę, które spowodowały braki prądu w Mołdawii. Poinformował portal „NewsMaker”.
Poproszony o komentarz w tej sprawie przez dziennikarzy mołdawskiej telewizji powiedział:
„Dla nas to bardzo tragiczne, ponieważ z powodu rosyjskich bombardowań Ukrainy zostaliśmy bez prądu. Myślę, że jest to dla nas bardzo poważne”.
Zapytany o to, czy potępia te ataki, odpowiedział, że „Oczywiście. Zostaliśmy bez światła”, jednocześnie zwrócił uwagę, że odłączenie prądu zimą byłoby nie lada problemem.
Zaznaczył, że Mołdawia potrzebuje znaleźć jak najszybciej jakieś rozwiązanie techniczne. „Jeśli dostajemy prąd z Rumunii, za co musimy podziękować, nawet jeśli jest droższy, musimy technicznie przyjrzeć się temu, jak upewnić się, że nie ucierpimy. Przynajmniej prawy brzeg Dniestru”.
DJK, newsmaker.md
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!