W północno-zachodniej Rosji zatrzymano mężczyznę oskarżonego o nielegalny obrót bronią palną i materiałami wybuchowymi oraz wielokrotne zgwałcenie swojej nieletniej córki w okresie 7 lat. W akcję zatrzymania i zabezpieczenia dowodów na posesji należącej do mężczyzny zaangażowano kilka rosyjskich służb mundurowych – policję, Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej, Rosgwardię, Federalną Służbę Bezpieczeństwa i Ministerstwo do spraw Sytuacji Nadzwyczajnych.
Posesja leży we wsi Chimozi. Zajęto i skonfiskowano niewielki arsenał broni, na który składały się m.in. dwa karabiny maszynowe kałasznikow, pistolety Makarow i TT, amunicja czy kamizelki kuloodporne z logo… FSB. Rosyjska agencja RBK powołując się na anonimowe źródła bliskie śledztwu podaje,, że znaleziono także granatnik. Z kolei jeden z kanałów na popularnym w Rosji komunikatorze Telegram podał, że w mieszkaniu znaleziono także zakrwawione materace, wiele ikon, na posesji była też strzelnica ze śladami po ostrych nabojach. Koło domu, według kanału Masz na Mojkie, stoi duży prawosławny drewniany krzyż. Śledczy znaleźli także 6 dzieci i młodych ludzi, według pierwszych obserwacji funkcjonariuszy, prawdopodobnie przechodzili tam jakieś treningi walki. Potem okazało się, że to dzieci właściciela posesji. Mężczyzna został zatrzymany.
Jak czytamy, mężczyzna podobno przedstawił się jako emerytowany pułkownik GRU, czyli sowieckiego i rosyjskiego (nazwa używana była do 2006 roku) wywiadu wojskowego. Mężczyzna ma dokumenty na nazwisko Andriej Bowt, ale, jak podają niektóre rosyjskie media, zmienił nazwisko w 1997 roku i wcześniej nazywał się Łobadiuk. „Komsomolskaja Prawda” pisze, że prowadził rodzinny tartak, a portal 47News, że prowadził dwie firmy, których nazwy nawiązywały do historii prawosławia. Brat i matka Bowta prowadzą stolarskie szkolenia, przy czym matka jest też zarejestrowana jako głowa prywatnej organizacji religijnej. Bowt, jak czytamy, żył w konkubinacie ze swoją kuzynką Swietłaną Łobadiuk.
Według śledczych, na których powołuje się portal Meduza, Bowt vel Łobadiuk gwałcił przez 7 lat swoją córkę, która teraz ma 13 lat. To z powodu zgłoszenia tych przestępstw na policję mężczyzną zainteresowały się organy ścigania. Z przecieków wynika, że zgłaszającą była matka 13-latki i konkubina Bowta. Dziewczynka miała skarżyć się matce już wcześniej, ale kobieta bała się coś z tym zrobić ze względu na obawy o życie dzieci i swoje. Potwierdziła, że broń znaleziona w domu należy do Bowta, i że niewiele mówił jej o sobie poza tym, że „pracuje w KGB” i nie może zdradzać szczegółów.
Spośród 6 znalezionych dzieci żadne nie było w stanie podać swojego nazwiska. 3 okazała się zresztą pełnoletnimi, choć nie mieli podobno tego świadomości (18, 20 i 24 lata). Młodsze dzieci nie chodziły do szkoły. Jak mówią sąsiedzi cytowani przez rosyjskie media, prawie wszystkie poza jednym, który mógł czasem wychodzić na spacer, były zamknięte i nie miały kontaktu ze światem zewnętrznym. Wiadomo, że Bowt vel Łobadiuk regularnie wyjeżdżał, by załatwiać jakieś interesy.
Oprac. MaH, meduza.io
fot. Pixabay License
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!