Rosyjskojęzyczne media wzywają Putina do przejęcia kontroli nad „granicami zewnętrznymi” Państwa Związkowego Rosji i Białorusi – pod pretekstem zwalczania koronawirusa.
W rosyjskim Internecie rozpowszechniane są apele do prezydenta i premiera Federacji Rosyjskiej „w imieniu obywateli Białorusi i Rosjan mieszkających na Białorusi”, by dla ratowania ludności RB przed epidemią koronawirusa, armia rosyjska przejęła kontrolę nad „zewnętrznymi granicami” Państwa Związkowego.
Ich autorzy oskarżają Aleksandra Łukaszenkę, że lekceważąc zagrożenie pandemii, „unika wypełniania konstytucyjnych obowiązków i wykazuje niezdolność do działania” .
Białoruskie kierownictwo ignoruje zalecenia Światowej Organizacji Zdrowia, nie podejmuje odpowiednich działań w celu zamknięcia granic państwowych by zapobiec przenikaniu infekcji koronawirusa z krajów trzecich, zagrażającego życiu i zdrowiu milionów rodaków na Białorusi i w Federacji Rosyjskiej. Republika Białoruś (RB), członek Państwa Związkowego, pozostaje jedynym krajem w Europie, w którym władze to bagatelizują”, czytamy w apelu.
Autorzy apelu twierdzą, że prezydent Białorusi „wykazuje wszelkie oznaki niezdolności do pełnienia swojej funkcji”.
„W związku z wyjątkową sytuacją w Republice Białorusi, zagrożeniem dla życia i zdrowia naszych rodaków, zgodnie z Konstytucją Federacji Rosyjskiej, Traktatem ustanawiającym Państwo Związkowe, i innymi zobowiązaniami międzynarodowymi, a także biorąc pod uwagę, że Republika Białoruś w krytycznym momencie swojej historii pozostała bez odpowiedniego i odpowiedzialnego przywództwa, zwracamy się do władz rosyjskich o podjęcie środków nadzwyczajnych w celu zapewnienia bezpieczeństwa Państwa Związkowego, jego granic zewnętrznych, ochrony zdrowia publicznego i nierozprzestrzeniania nowej infekcji koronawirusa w całym Państwie Związkowym”, czytamy w apelu.
We wtorek Unia Europejska poinformowała, że rosyjska propaganda zaczęła rozpowszechniać różne fake newsy związane z koronawirusem, mające na celu destabilizację sytuacji w różnych krajach.
oprac. ba
9 komentarzy
Kocur
19 marca 2020 o 12:42No i zadyma już się zaczyna, taki sam pretekst jak na Ukrainie. I co, można odmówić rodakom wołającym o pomoc?? Baćka już przepadł, a Białoruś niech zapomni o niepodległości.
Tadeusz
19 marca 2020 o 14:56Unia Europejska poinformowała…. Fake newsy płyną ze wszystkich możliwych stron, raz tylko ogłupiające, innym razem wręcz szkodliwe ale UE spostrzegła jedynie te ze wschodu…
Wyobrażam sobie jak im tam w PE żal, że nie można oskarżyć Rosji o całą zarazę… Głupszego zbioru tępaków dawno nie słyszałem.
kronon
19 marca 2020 o 19:21Tym razem w odpowiedzi na „wolanie cierpiacych obywateli „panstwa zwiazkowego”” wladze Rosji postanowily zamknac granice z Bialorusia.
SyøTroll
19 marca 2020 o 19:42A jak było z nawoływaniem Białorusi do nie podpisywania umów o dostawę ropy i gazu, w imię jej suwerenności. W efekcie pozbawili się możliwości produkcji paliw. Zaś nasze europejskie media obwiniły Rosję o szantażowanie Białorusi dostawami, bo cokolwiek FR zrobi musi koniecznie być złe.
My chcemy osłabić współzależność białorusko-rosyjską, Rosja ją zacieśnić.
Dopóki białoruski naród, a przynajmniej jego znaczna część, o to nie poprosi, Rosja wciąż będzie szanowała białoruską suwerenność, oczywiście w analogicznych granicach co na Zakaukaziu czy na Ukrainie, nie przejmując się propagandą europejskich czy swoich oszołomów.
Emeryt
20 marca 2020 o 09:02SyøTroll, słuchaj ruski trollu, takie bzdety jakie piszesz to tylko w Rosji.
„Dopóki białoruski naród, a przynajmniej jego znaczna część, o to nie poprosi,
Rosja wciąż będzie szanowała białoruską suwerenność,
oczywiście w granicach co na Zakaukaziu czy na Ukrainie” czy na KRYMIE.
Że się taka gadzina n a naszych polskich stronach ulęgła.
SyøTroll
21 marca 2020 o 12:29Mam wrażenie że wyraźnie napisałem, że dopóki nie dojdzie do otwartego militarnego konfliktu etniczno-politycznego (jak na Zakaukaziu czy Ukrainie),i prorosyjscy (tym razem Białorusini), nie poproszą o pomoc, Rosja nie zareaguje, ani jako wsparcie dla prorosyjskich ani jako mediator. Osobiście wątpię by Łukaszenka zdecydował się na takie rozwiązania na jakie zdecydowały się postmajdanowe władze Ukrainy czy wcześniej Gruzji i Azerbejdżanu, wiedząc czym to się może skończyć. Dopóki nie dojdzie do analogicznego konfliktu, problemu nie ma.
Tomasz, metodę kopiuj-wklej to stosują rusofoby, które wola podskakiwać i pomagać „riezać watników” bo prorosyjscy, tak jak wcześniej popierały ataki gruzińskich nacjonalistów na Osetyjczyków i Abchazów i azerskich zwalczających Ormian z powodów różnic etnicznych. Schemat tego co stało się na Ukrainie Wschodniej 6 lat temu jest w pełni zgodny z tym co mieliśmy w Karabachu, Południowej Osetii, Abchazji i na dobrą sprawę nawet w „Iczikerii”, Tuwie czy paru innych regionach obecnej FR (tylko tam nacjonalistycznych radykałów zastępowali religijni i religijno-nacjonalistyczni).
Tomasz
20 marca 2020 o 12:24„Rosja wciąż będzie szanowała białoruską suwerenność, oczywiście w analogicznych granicach co na Zakaukaziu czy na Ukrainie” ty czytasz to czasem czy wklejasz gotowce ?
Paweł Roś
19 marca 2020 o 21:58Prezydent Rosji ma rację i jakoś niewątpliwie poradzi sobie z gł. ŁŁuykaszenką
Lilu
20 marca 2020 o 09:02A my zaopiekujmy się naszymi rodakami na zachodzie Białorusi