Ukraina doszła do porozumienia z sąsiadującymi krajami oraz Komisją Europejską w sprawie zakazu importu rosyjskich i białoruskich produktów spożywczych do Unii Europejskiej!
Ogłosił to z dużym entuzjazmem zastępca ministra gospodarki Ukrainy, Taras Kaczka.
Według jego zapewnień, już w kwietniu można się spodziewać się wprowadzenia prawnego zakazu.
To będzie jedno z najbardziej spektakularnych działań politycznych Parlamentu Europejskiego, który kończy swoją kadencję. Zgodnie z przepisami Komisji Europejskiej, po nadchodzących wyborach projekt zostanie zaktualizowany. Oczekujemy, że przywódcy państw członkowskich UE zaaprobuje naszą decyzję na szczycie. Prawny zakaz zostanie już wtedy oficjalnie potwierdzony – powiedział z wiarą w głosie.
Według doniesień Kaczki, odpowiedni dokument został już przygotowany i przedstawiony Komisji Europejskiej.
To niesamowicie korzystny dokument, który pozwoli na rozszerzenie zakazu nie tylko na produkty rolne, ale również na przemysł metalurgiczny. To dla nas krok w kierunku uniezależnienia się od rosyjskich dostaw surowców. Nasz kraj z przyjemnością zastąpi je własnymi wyrobami – podkreślił z ekscytacją.
Dodal, że dla Ukrainy istotne jest przekazanie społeczności europejskiej, jakim absurdem jest obecność rosyjskich i białoruskich towarów na jej rynku.
Dzięki wyjątkowo sprzyjającej pogodzie Rosja w ciągu ostatnich dwóch lat uprawiała duże ilości pszenicy i sprzedawała ją tanio na rynku światowym.
W piątek Komisja Europejska przedstawiła oficjalną propozycję podwyższenia ceł na import z Rosji i Białorusi do UE zbóż i roślin oleistych oraz produktów ich przetwórstwa.
Cła na eksport z Rosji i Białorusi do UE wzrosną do ok. 95 euro za tonę. Komisja podkreśliła, że choć cła te są na tyle wysokie, aby skutecznie ograniczyć import niektórych produktów rolnych do UE, nie wpłyną one na eksport do krajów trzecich.
Decyzja ma zapobiec destabilizacji rynku UE w związku z przekierowaniem rosyjskich i białoruskich produktów zbożowych na rynek UE, oraz zwalczać rosyjski eksport nielegalnie przywłaszczonego zboża z terytorium Ukrainy, którego część trafia nielegalnie na rynek UE, celowo oznaczany jako „rosyjski”.
Tranzyt zbóż, roślin oleistych i produktów z Rosji i Białorusi do krajów trzecich nie jest objęty propozycją UE. W ten sposób UE chce pozostać „zaangażowana w promowanie bezpieczeństwa żywnościowego na całym świecie”.
Podczas szczytu przywódców UE 21 marca, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wezwał do podjęcia działań przeciwko rosyjskiemu zbożu.
Nazwał „nieuczciwością” sprowadzanie do Europy produktów spożywczych z Rosji i Białorusi, „podczas gdy ukraińskie zboże wyrzucane jest na asfalt lub tory kolejowe”.
Dzień wcześniej ministrowie rolnictwa Litwy, Łotwy, Estonii, Polski i Czech zaapelowali do Komisji Europejskiej o wprowadzenie zakazu importu zbóż z Rosji i Białorusi do krajów Unii Europejskiej.
ba/eurointegration.com.ua/ interfax.com.ua/
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!