Tadeusz Friedrich (1903-1976) był jednym z najbardziej uniwersalnych szermierzy Polski w okresie międzywojennym. Trzykrotnie brał udział w Igrzyskach Olimpijskich (1924, 1928, 1932) i dwukrotnie zdobywał brązowe medale w zawodach drużynowych szablistów, uczestniczył w czterech mistrzostwach Europy, skąd też przywoził brązowe medale (1930, 1934) w zawodach drużynowych.
Nieproste jest zadanie utrzymywania się na tak wysokim poziomie przez tyle lat, by wywalczyć prawo reprezentować swój kraj na trzech Olimpiadach. Lwowiakowi Tadeuszowi Friedrichowi to się udało i został on pierwszym sportowcem, który przed wojną dwukrotnie zdobywał medale olimpijskie – brązowe. Nazywano go „brązowym szermierzem”, ponieważ wszystkie swoje trofea sportowe miał w tym kolorze. Kto wie, czy gdyby nie wojna, to czy miałby Lwów takiego sportowca?
Bo właśnie przez zawieruchę I wojny światowej rodzina Friedrichów trafiła do Lwowa. Przyszły olimpijczyk urodził się 7 lipca 1903 roku w Nowym Sączu w rodzinie wyższego oficera armii austriackiej. Do szkoły uczęszczał w rodzinnym mieście, ale maturę uzyskał w Wiedniu, gdzie matka ze starszym synem Juliuszem (przyszłym dyplomatą i osobistym sekretarzem Józefa Beka) znalazła schronienie przed wojenna zawieruchą. Po wojnie przeniosła się do Lwowa, a ojciec dołączył do rodziny dopiero po siedmiu latach, po zwolnieniu z niewoli na Syberii.
Tadeusz wstąpił na wydział prawa Uniwersytetu Lwowskiego i kontynuował treningi szermierki, zaczęte jeszcze w gimnazjum. Okazał się starannym uczniem i w 1924 roku na mistrzostwach Polski, które odbywały się we Lwowie, występował w dwóch rodzajach broni – zdobył 5 miejsce w rapierze i 7 w szabli. Swoją uniwersalnością zwrócił na siebie uwagę działaczy Federacji szermierki i został włączony w skład reprezentacji Polski na turniej olimpijski do Paryża. Jednak tu nie było mu dane wyjść na pomost – pozostał jako zawodnik rezerwowy.
Jednak pobyt wśród najlepszych zawodników świata, podpatrywanie tajników walki i technicznego wyposażenia zawodników dały młodemu sportowcowi ze Lwowa dobra szkołę. Od następnego – 1925 roku – otrzymał na długie 10 lat stałe miejsce w reprezentacji Polski. W ciągu swej długiej kariery sportowej był dziewięciokrotnym mistrzem Polski: w szpadzie – 1925, 1926; w szabli – 1925, 1928; w rapierze – 1926, 1932-1935. Dwukrotnie z drużyną Lwowa zdobył drużynowe mistrzostwo Polski – 1933, 1934.
Na początku lat 30. XX wieku brał udział w czterech mistrzostwach Europy – 1930, 1932, 1933, 1934, gdzie wraz z partnerami zdobywali brązowe medale w turniejach drużynowych – w Liege w 1930 i w Warszawie w 1934. Bardzo sumiennie przygotowywał się do swojej czwartej Olimpiady w 1936 roku, jednak kontuzja kręgosłupa nie pozwoliła na kontynuację kariery sportowej i przed wyjazdem na Igrzyska do Berlina Tadeusz Friedrich złożył broń. Za to zdążył uczynić to, co planował od dawna – latem 1936 roku ożenił się z Felicją Schabińską, również sportsmenką, lekkoatletką, uczestniczką Olimpiady 1932 roku. Młodzi zamieszkali w Warszawie, skąd pochodziła Felicja.
Tu urodziły im się dwie córki – Irena i Anna. W czasie II wojny Tadeusz pracował w banku, a w sierpniu 1944 dołączył do oddziałów powstańczych. Pod koniec 1944 roku wyjechał do Krakowa i tu zamieszkał już do końca życia. Działał aktywnie w Federacji szermierki, a jego bogate sportowe doświadczenie pozwoliło mu objąć stanowisko prezesa Federacji (1948- 1956). Przez kolejne lata działał jako jeden z najbardziej doświadczonych sędziów. Na Olimpiadzie w Londynie w 1948 roku przewodniczył polskiej ekipie szermierzy.
Życiową pasją Friedricha była fotografia. Nie ruszał się z domu beż aparatu fotograficznego i wykonał tysiące interesujących zdjęć. Będąc w Krakowie zwiedziłem muzeum fotografii, gdzie krakowskie towarzystwo fotografików przy pomocy córek Tadeusza Friedricha zrobiło wystawę jego prac. Niestety nie dożył on tej chwili.
Choroba przerwała jego życie 10 października 1976 roku. O zasługach Tadeusza Friedricha, który przez 15 lat związany był ze Lwowem, należy pamiętać. Pozostawił po sobie olimpijski ślad w historii naszego miasta. O jego zasługach dla sportu świadczą nagrody państwowe, którymi został odznaczony: między innymi Krzyż Kawalerski orderu Odrodzenia Polski i złoty Krzyż Zasługi.
Jan Jaremko, Kurier Galicyjski, 2016 r, nr. 16 (290)
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!